Iselin napisał(a): A tego bym nie była pewna. Zauważyłam, że wiele osób po 2015 nagle zaczęło dostrzegać różne problemy, myśląc, że wcześniej ich nie było. Inna sprawa, że trudno powiedzieć, Inna sprawa, że media ogólnie ewoluują i w tym momencie poziom debaty publicznej jest dużo bardziej tragiczny niż lata temu niezależnie od tego, o jakich mediach mówimy. Publiczne, nie publiczne, jest coraz gorzej. Kiedyś mieliśmy różnice w narracji, teraz rozjeżdża się często nawet zestaw podawanych informacji. Korzystając z mediów tylko jednej opcji niektórych rzeczy po prostu się nie dowiesz.
Słabo mi się robi jak ktoś porównuje media platformowe do pisowskich. Tutaj nie chodzi o to, czego się dowiesz a czego nie gdyż selektywność informacji w każdych mediach funkcjonuje o wiele większym stopniu niż np. 30 lat temu ( Kto nie wierzy, niech obejrzy sobie "Wiadomości" z lat 90-tych - ilość informacji z kraju i ze świata w czasie głównego serwisu informacyjnego jest przynajmniej kilkukrotnie większa). Chodzi głównie o język i wykorzystywanie go do manipulacji przekazywanej treści.
Rada Języka Polskiego przy PAN, kilka lat temu przeprowadziła analizę językową pokazuącą, że większość tego, co pisiorska telewizja przedstawia jest świadomym przekłamaniem a TVP jest wiernym uczniem sowieckich metod:
"Przeprowadzone analizy ujawniły, że zdecydowana większość tekstów pasków „Wiadomości” TVP 1 pełni funkcje nieinformacyjne – głównie perswazyjną (wpływanie na odbiorcę), magiczną (kreacja rzeczywistości) i ekspresywną (wyrażanie emocji i ocen nadawcy). Tego rodzaju teksty nie powstają z myślą o dostarczeniu odbiorcy obiektywnego powiadomienia o danych zdarzeniach, lecz o stworzeniu autorskich wizji tych wydarzeń i o wpłynięciu na przekonania (w tym: oceny) odbiorcy. Wizja świata prezentowanego w paskach „Wiadomości” TVP 1 jest jednostronna (czasem zdeformowana), a jej osią aksjologiczną jest w większości przypadków opozycja: „obecna władza” – „ci, którzy jej nie popierają” – działania rządu i partii rządzącej są przedstawiane w sposób pozytywny, podczas gdy działania partii opozycyjnych, ruchów obywatelskich nieakceptujących decyzji rządu czy instytucji Unii Europejskiej zwykle są oceniane negatywnie, a niekiedy osoby i instytucje te stają się obiektem ogólnie pojętej deprecjacji (ironii, kpiny, ośmieszenia itd.). Oceny często dokonywane są apriorycznie, a zatem są narzucane widzowi – formuły językowe zawierające pierwiastek ocenny pojawiają się na pasku poprzedzającym właściwy materiał reporterski, co sprawia, że widz ma ukształtowaną wizję wydarzenia, zanim pozna jego szczegóły. Wskazane tu wnioski wypływają zarówno z analiz jakościowych, jak i ilościowych. Te ostatnie dowodzą, że – przypomnijmy – w badanym zespole tekstów 75 pasków na 306 wszystkich (tj. ok. 25%) nie zawiera jakichkolwiek lingwistycznie wyodrębnialnych eksponentów wartościowania, co oznacza, że tylko co czwarty tekst sygnujący materiał reporterski jest powiadomieniem w sensie ścisłym, tj. informacją intencjonalnie pozbawioną oceny. Wskaźnik ten należy uznać za niski, a zatem należy stwierdzić, że autorzy treści pasków „Wiadomości” TVP 1 nie przekazują obywatelom obiektywnej informacji, lecz własną wizję omawianych wydarzeń."
Od tego czasu na lepsze nic się nie zmieniło a jeśli już, to jest gorzej. Z chęcią zobaczyłbym podobne przedstawienie TVP za czasów rządów PO ponieważ nie przypominam sobie aby niezadowolenie z rzetelności ówczesnych mediów było tak powszechne jak teraz.
https://rjp.pan.pl/images/Sprawozdanie_o...6-2017.pdf

