Sofeicz napisał(a): Głównie tym, że odniosły sukces.No tak tylko szkoda, że pominąłeś kilka istotnych szczegółów zanim Chile się ogarnęło ekonomicznie czyli militarna junta Pinocheta, Karawanę Śmierci, tysiące torturowanych, zabitych przeciwników reżimu czy upadek gospodarczy w 1982 r. Wszystko to dzięki Amerykanom, którzy pomogli w obaleniu Allende. Ale przecież dla dobra sprawy (czyli wytępienia komunizmu) kogo obchodzi parę trupów, ważne, że dobro zwyciężyło. Nawet JP2 by się zgodził
To było kulturowe zderzenie papistycznego marazmu i indiańskiej magii z protestanckim, chłodnym merkantylizmem.
Chociaż tam, gdzie udało się zaszczepić trochę jankeskiego sznytu (np. w Chile), to po chwilowych turbulencjach kraj stał się najbogatszy w regionie.

