Identyczny ton wypowiedzi i ja widzę. Jest jakiś obraz polskości, który wyklucza zeń wszystko co choć odrobinę się od niego różni. A że różni się coraz więcej, zaś rewolucyjne zmiany jakie zachodzą we współczesnym świecie sprawiają, że to się tylko pogłębia to następuje mechanizm obrony oblężonej twierdzy. I to jest masakra, bo to wcale niekoniecznie mohery, tylko w miarę młodzi ludzie przejmują tą optykę. Z jednej strony traktują technologię i zmiany jak narzędzia, z drugiej zaś trwa jakaś bogoojczyźniana propaganda z połowy xx wieku. Nijak nie idzie pogodzić jednego z drugim i występuje taka schizofrenia.
O Hołownię się nie martwię. Zyska coś koło 10%, bo jest zachowawczy zaś przypływa do niego elektorat Lewicy, która ostatnimi czasy odjaniepawla i pokazuje, że sama nie wie, kto na nią głosuje ani w zasadzie nie wie czwgoelektorat chce za poparcie. Tutaj bym obstawiał, że miejsca w parlamencie to dużo nie zajmie, jakby nie patrzeć, reprezentant sporej części młodego elektoratu. I znowu. Opozycja podzielona, miejsca w Sejmie działają na korzyść PiS, bo reprezentacja opozycji leży i kwiczy.
A PiS i K bym się jednak obawiał. Mentzen to nie Korwin-Mikke. On czuje różnice w nastrojach społecznych. W czym zatem będzie doszukiwał się poparcia? Ano w betonie. A beton Konfy to już nie same Kuce i libki skrajne, tylko ludzie od Bosaka. Co zatem będą grillować wspólnie? Aborcję, LGBTQ, dziwne działania w okolicach służb i ich możliwości i jakieś inne sprawy, które nie ruszą większości ale sprawią, że beton zostanie medialnie zaspokojony. Co ugrają? Ano postawią się w roli BadBoya, którego PiS bije linijką po łapkach i przeforsują jakieś spektakularne zmiany tam, gdzie PiSowi nie na rękę są zmiany, ale bez nich państwo i budżet zdechną. Czyli pewnie odgrzeją ustawę Wilczka i będzie wiecznym asem, którym nie zagrają ale przeforsują połączenie danin jakichś. Ewentualnie darowizny i spadki zlutują w taki sposób, żeby wały szły gładko.
O Hołownię się nie martwię. Zyska coś koło 10%, bo jest zachowawczy zaś przypływa do niego elektorat Lewicy, która ostatnimi czasy odjaniepawla i pokazuje, że sama nie wie, kto na nią głosuje ani w zasadzie nie wie czwgoelektorat chce za poparcie. Tutaj bym obstawiał, że miejsca w parlamencie to dużo nie zajmie, jakby nie patrzeć, reprezentant sporej części młodego elektoratu. I znowu. Opozycja podzielona, miejsca w Sejmie działają na korzyść PiS, bo reprezentacja opozycji leży i kwiczy.
A PiS i K bym się jednak obawiał. Mentzen to nie Korwin-Mikke. On czuje różnice w nastrojach społecznych. W czym zatem będzie doszukiwał się poparcia? Ano w betonie. A beton Konfy to już nie same Kuce i libki skrajne, tylko ludzie od Bosaka. Co zatem będą grillować wspólnie? Aborcję, LGBTQ, dziwne działania w okolicach służb i ich możliwości i jakieś inne sprawy, które nie ruszą większości ale sprawią, że beton zostanie medialnie zaspokojony. Co ugrają? Ano postawią się w roli BadBoya, którego PiS bije linijką po łapkach i przeforsują jakieś spektakularne zmiany tam, gdzie PiSowi nie na rękę są zmiany, ale bez nich państwo i budżet zdechną. Czyli pewnie odgrzeją ustawę Wilczka i będzie wiecznym asem, którym nie zagrają ale przeforsują połączenie danin jakichś. Ewentualnie darowizny i spadki zlutują w taki sposób, żeby wały szły gładko.
Sebastian Flak

