DziadBorowy napisał(a): Z jednej strony mamy wzrost liczby osób niewierzących, z drugiej największy wzrost nastąpił w grupie "odmawiam odpowiedzi na pytanie". Tak jakby się bali lub wstydzili odpowiedzieć.
Gdyby mnie zmuszano do wypełniania takiej ankiety, pewnie sam bym postawił tu krzyżyk. Wyznanie to nie koszula, nie zmienia się tego ot tak bez niczego. To jest coś tak głęboko zakorzenionego w świadomości, mentalności całym systemie wartości, że zmieniać wyznanie to jakby skórę sobie zdzierać. Dla mnie.
Cytat:Swoją drogą w tym spisie część moich znajomych mimi, że z KRK nie mają nic wspólnego zaznaczała "katolik" bo uznawali, że skoro są ochrzczeni to są katolikami.
Wbrew pozorom mają oni takie samo prawo do tytułowania się katolikami jak osoba odmawiająca codziennie różańce i zaliczająca każde święto kościelne, obowiązkowe i te ponad to. Wpisując się dobrowolnie w takiej metryce podejmują decyzję. I ta decyzja może być świadoma lub nie, błędna lub nie. Deklarują publicznie wyznanie i tylko to się liczy.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

