Jak się poszuka, to ciekawe rzeczy da się znaleźć, otóż w rosyjskim istnieje zwrot "под диктовку", czyli nasze "pod dyktando", chociaż może lepiej to przetłumaczyć jako "zgodnie z dyktatem" - "под" w polskim znaczeniu "według" albo "zgodnie z", a więc bardzo podobnie jak "pod rząd", czy też dosłownie "według rzędu".
Ale, ale, przecież "pod" i według" prowadzi do staropolskiego "podług", z którym chyba każdy w literaturze szkolnej się spotkał, więc równie dobrze w jakiejś alternatywnej rzeczywistości "podług" mogło zostać skrócone do "pod", zamiast przejść w "według". A tak żartem, to może należałoby mówić o "słowianizmach", skoro języki słowiańskie tak się wzajemnie przeplatają. Co innego z wtrąceniami angielskimi, szczególnie w tzw. "języku korporacyjnym" - zdarza mi się słuchać takich rozmów z mnóstwem koszmarnych wtrąceń, może to jakaś nadwrażliwość i trzeba się leczyć, bo więdną mi uszy i nie znoszę takiego słownictwa. Przykłady najbardziej nielubianych przeze mnie słów to "draft" i "templejt" - zawsze robię wszystko, by je w tekście pisanym lub mówionym czymś zastąpić - no dobra, "szkic" i "szablon" mają pochodzenie niemieckie, ale takich słów mnie uczono już od szkoły podstawowej, więc takimi się posługuję.
Natomiast "oczywista oczywistość" jest jak "najprawdziwsza prawda" - w dziedzinie celowo używanych figur retorycznych to raczej nic nowego.
Ale, ale, przecież "pod" i według" prowadzi do staropolskiego "podług", z którym chyba każdy w literaturze szkolnej się spotkał, więc równie dobrze w jakiejś alternatywnej rzeczywistości "podług" mogło zostać skrócone do "pod", zamiast przejść w "według". A tak żartem, to może należałoby mówić o "słowianizmach", skoro języki słowiańskie tak się wzajemnie przeplatają. Co innego z wtrąceniami angielskimi, szczególnie w tzw. "języku korporacyjnym" - zdarza mi się słuchać takich rozmów z mnóstwem koszmarnych wtrąceń, może to jakaś nadwrażliwość i trzeba się leczyć, bo więdną mi uszy i nie znoszę takiego słownictwa. Przykłady najbardziej nielubianych przeze mnie słów to "draft" i "templejt" - zawsze robię wszystko, by je w tekście pisanym lub mówionym czymś zastąpić - no dobra, "szkic" i "szablon" mają pochodzenie niemieckie, ale takich słów mnie uczono już od szkoły podstawowej, więc takimi się posługuję.
Natomiast "oczywista oczywistość" jest jak "najprawdziwsza prawda" - w dziedzinie celowo używanych figur retorycznych to raczej nic nowego.
