Dziad Borowy
Na jakiej podstawie uważasz, że projekt CPK ma sens? Nie pytam o komponent kolejowy, tylko o lotnisko. Pomijając komptetencje pisowskich kadr, które wystarczają do dojenia państwowej kasy na skalę niewidzianą po 1989, ale to są zbyt nikłe by zbudować sensownie cokolwiek większego od kiosku ruchu(vide Ostrołęka, przekop, tranzyt ukraińskiego zboża, czy Możejki), jest jeszcze zasadnicza kwestia - powstanie CPK przypomina budowanie gigantycznego portu nad wysychającym morzem. Za kilkanaście lat, a tyle będzie trwała jego budowa, komunikację lotniczą czeka prawdziwa rewolucja wywołana walką ze zmianami klimatu. Przestawimy komunikację i gospodarkę na wodór i elektryczność, a po staremu będziemy latali gigantycznymi generatorami CO2 do Nowego Jorku i Pekinu? To niemożliwe. Lotnictwo pasażerskie w obecnym kształcie skończy się za kilka, góra kilkanaście lat, a my wydamy bajońskie sumy na pasy startowe w środku Europy. I git, będziemy mogli organizować tam zawody skejterów, albo grę w kapsle
Szkoda czasu na analizowanie biznesowych pomysłów odchodzącej władzy, dzięki niesamowitej mobilizacji Polaków 15 października nie będziemy już musieli się tym zajmować, za to huk roboty będą mieli prokuratorzy. Na koniec przypomnę jeden z nich, gdyż jest kwintesencją pisowskich biznesów - https://www.money.pl/gospodarka/lot-kupi...0721a.html W chwilę po zakupie okazało się, że cały ruch lotniczy został uziemiony przez pandemię Covida i trzeba było prosić Niemców - weźcie sobie Condora z powrotem i nie karzcie nas za to.. Z budową CPK będzie dokładnie tak samo i miejmy nadzieję, że nowy rząd zdoła się z tej historii wywikłać bez dodatkowych kosztów.
Na jakiej podstawie uważasz, że projekt CPK ma sens? Nie pytam o komponent kolejowy, tylko o lotnisko. Pomijając komptetencje pisowskich kadr, które wystarczają do dojenia państwowej kasy na skalę niewidzianą po 1989, ale to są zbyt nikłe by zbudować sensownie cokolwiek większego od kiosku ruchu(vide Ostrołęka, przekop, tranzyt ukraińskiego zboża, czy Możejki), jest jeszcze zasadnicza kwestia - powstanie CPK przypomina budowanie gigantycznego portu nad wysychającym morzem. Za kilkanaście lat, a tyle będzie trwała jego budowa, komunikację lotniczą czeka prawdziwa rewolucja wywołana walką ze zmianami klimatu. Przestawimy komunikację i gospodarkę na wodór i elektryczność, a po staremu będziemy latali gigantycznymi generatorami CO2 do Nowego Jorku i Pekinu? To niemożliwe. Lotnictwo pasażerskie w obecnym kształcie skończy się za kilka, góra kilkanaście lat, a my wydamy bajońskie sumy na pasy startowe w środku Europy. I git, będziemy mogli organizować tam zawody skejterów, albo grę w kapsle
Szkoda czasu na analizowanie biznesowych pomysłów odchodzącej władzy, dzięki niesamowitej mobilizacji Polaków 15 października nie będziemy już musieli się tym zajmować, za to huk roboty będą mieli prokuratorzy. Na koniec przypomnę jeden z nich, gdyż jest kwintesencją pisowskich biznesów - https://www.money.pl/gospodarka/lot-kupi...0721a.html W chwilę po zakupie okazało się, że cały ruch lotniczy został uziemiony przez pandemię Covida i trzeba było prosić Niemców - weźcie sobie Condora z powrotem i nie karzcie nas za to.. Z budową CPK będzie dokładnie tak samo i miejmy nadzieję, że nowy rząd zdoła się z tej historii wywikłać bez dodatkowych kosztów.

