Dziad Borowy,
zwróciłem Waszą uwagę na ten aspekt zagadnienia gdyż ku mojemu zdumieniu nie pojawia się on w dyskusie publicznym. Nie mówi o tym strona rządowa, co jest zrozumiałe, ale nie wspomina też opozycja, ani środowiska biznesowe. Tymczasem IATA traktuje rzecz bardzo poważnie i wydaje przewoźnikom stosowne dyrektywy. Problem nie leży w cenach biletów lotniczych(skądinąd skandalicznie niskich), tylko w tym, że jeśli chcemy mieć jako ludzkość jakąś przyszłość, powinniśmy się ogarnąć i to natychmiast. Latanie tylko po to by olśnić znajomych zdjęciami z wakacji, albo z chęci wyskoczenia na weekend do Paryża, lub Rzymu, to aberracja której nie da się dłużej tolerować. Podobnie jak zerowych stawek podatku od paliw lotniczych, co miało uzasadnienie w początkach lotnictwa pasażerskiego a dziś prowadzi ludzkość do zguby. Powyższe bynajmniej nie jest skrajnym stanowiskiem, może na takie wyglądać w kraju którego najwyższe władze twierdzą, że "wóngla mamy na 300 lat i będziemy go wydobywali bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie".
Wspomniane już władze światowego lotnictwa wdrażają programy wymiany napędów w samolotach, na elektryczne, bądź wodorowe, co wywoła perturbacje w ruchu lotniczym i ograniczenie ilości lotów, całkowicie niwecząc założenia biznesowe CPK.
W świetle powyższego sens mają inwestycje w szybkie koleje, gdyż będziemy chcieli przemieszczać się na duże odległości.
zwróciłem Waszą uwagę na ten aspekt zagadnienia gdyż ku mojemu zdumieniu nie pojawia się on w dyskusie publicznym. Nie mówi o tym strona rządowa, co jest zrozumiałe, ale nie wspomina też opozycja, ani środowiska biznesowe. Tymczasem IATA traktuje rzecz bardzo poważnie i wydaje przewoźnikom stosowne dyrektywy. Problem nie leży w cenach biletów lotniczych(skądinąd skandalicznie niskich), tylko w tym, że jeśli chcemy mieć jako ludzkość jakąś przyszłość, powinniśmy się ogarnąć i to natychmiast. Latanie tylko po to by olśnić znajomych zdjęciami z wakacji, albo z chęci wyskoczenia na weekend do Paryża, lub Rzymu, to aberracja której nie da się dłużej tolerować. Podobnie jak zerowych stawek podatku od paliw lotniczych, co miało uzasadnienie w początkach lotnictwa pasażerskiego a dziś prowadzi ludzkość do zguby. Powyższe bynajmniej nie jest skrajnym stanowiskiem, może na takie wyglądać w kraju którego najwyższe władze twierdzą, że "wóngla mamy na 300 lat i będziemy go wydobywali bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie".
Wspomniane już władze światowego lotnictwa wdrażają programy wymiany napędów w samolotach, na elektryczne, bądź wodorowe, co wywoła perturbacje w ruchu lotniczym i ograniczenie ilości lotów, całkowicie niwecząc założenia biznesowe CPK.
W świetle powyższego sens mają inwestycje w szybkie koleje, gdyż będziemy chcieli przemieszczać się na duże odległości.

