[bert04]

Bert04

Powinieneś spytać się kogoś, kto tak twierdzi.

Toteż pytam. Przecież to ty zdajesz się sugerować istnienie jakiejś istotnej różnicy między nastawieniem jakie do Izraela/Żydów mają Palestyńczycy ze Strefy Gazy a Palestyńczycy z Zachodniego Brzegu.

"Istnienie istotnej różnicy" to nie to samo co "Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu są jak byczek Fernando, chcieliby przez cały dzień wąchać kwiatuszki i przyglądać się chmurkom". Pomyliłeś moje zdanie z Twoją nadinterpretacją.

Stawiasz złe pytanie. Powinieneś się spytać, dlaczego w Gazie radykalni palestyńczycy mają taką "swobodę".

Ale to jest akurat jasne. Od 2005 r. Izrael nie utrzymuje tam żadnej obecności wojskowej, która stanowiłaby naturalną przeszkodę dla rozbudowy terrorystycznej/zbrojnej infrastruktury,

Wait, hold up. Czyli jest różnica, na Zachodnim Brzegu wredni izraelofaszyści utrzymują okupanckie wojsko a w Gazie - nie? Wrócimy do tego później...

a i sama obecność w Strefie Gazy radykalnej organizacji pokroju Hamasu jest izraelskim politykom pokroju Bibiego zwyczajnie na rękę. Z jednej strony póki w Gazie rządzi Hamas, póty Izrael ma doskonały argument by uzasadniać okupację Zachodniego Brzegu i zbywać wszelkie próby poważnego uregulowania kwestii palestyńskiej państwowości, z drugiej zaś nic tak nie mobilizuje elektoratu, jak ciągła obecność kontrolowanego (przynajmniej w założeniu) wroga, którego można na zawołanie pokonywać w kolejnej małej zwycięskiej wojnie (albo jak kto woli – operacji specjalnej) udowadniając przy tym swoją sprawczość i troskę o bezpieczeństwo Izraelek i Izraelczyków. Gdyby Hamas nie istniał to izraelscy "genetyczni patrioci" pewnie sami by go wymyślili.

Zdajesz sobie sprawę z tego, że sa teorie spiskowe właśnie to insynuujące? Czyli, że to jewrjeje zbudowali Hamas (alternatywnie, zrobili z niego terror-org)? Czy nigdy nie słyszałeś?

Ktoś (nie ja) napisał tekst o tym, że zachowywanie się jak zwierzęta jest efektem traktowania jak zwierzęta. Jeżeli to nie jest usprawiedliwienie bestialstwa to co?

To jest obserwacja. Usprawiedliwieniem byłoby stwierdzenie, że ludzie traktowani jak zwierzęta są uprawnieni do tego by jak zwierzęta się zachowywać. A jakoś nie przypominam sobie, bym coś takiego mówił.

Obserwacja? Serio? To kto konkretnie kogo konkretnie traktuje jak zwierzęta? Raczyłeś pominąć ten element obserwacji, przez zapomnienie czy asekurację?

I drugie pytanie. Jeżeli, jak przypuszczam, tym pierwszym "ktosiem" dla Ciebie jest Izrael, to czy prezencja wojskowa takie traktowanie zwiększa czy zmniejsza? Alternatywnie, jeżeli w Gazie takowej prezencji brak, to kto kogo tam trzyma jak zwierzęta?

Prewencyjnie dodam uwagę, że w kibucu Kfar Aza według monitoringu sprawcami byli ludzie z Gazy, którzy tam wcześniej pracowali. Być może nie dostali trzynastki, nie wiem, to można się wkurzyć.

Ukraińcy nie podrzynali gardeł ruskom, nie obwozili półnagie i (pół?)martwe kobiety na pickupach, zanim rozwalili jej czaszkę, nie palili żywcem, nie rozcinali brzuchów ciężarnym. Od czasów Wołynia już nie robią takich rzeczy.

Ale ludzi, które takie rzeczy robili dalej czczą jak bohaterów i umieszczają w swoim narodowym panteonie. A niedaleko pada jabłko od jabłoni.

Laughing in żołnierze wyklęci.

Nie ma moralnej różnicy między Gazą, Hiroszimą i Dreznem

A od Hiroszimy to weź ty się odpierdol.

No ale jest różnica czy nie jest? Owszem, Japończycy w okresie Meji nie wybierali cesarza, natomiast Niemcy i Palestyńczycy, owszem, oddali swój głos na odpowiednie władze. Ale to chyba nie to.