bert04 napisał(a): No właśnie. Ilość jest drugorzędna ponieważ rodzaj celów jest pierwszorzędny. Zabijanie cywili jest tym, co nas oburza moralnie. Zabijanie cywili w sposób przeprowadzany w Gazie. Aż dziwne że mi zaprzeczasz, chociaż zasadniczo się zgadzasz.Przedstawiłeś jako przykład Ukraińców zabijających rosyjskich żołnierzy, dlatego wspomniałem o cywilach.
Cytat:Moja ocena wynika z tego, że Japończycy popełniali barbarzyństwa wojny i spotkała ich za to kolektywna kara w Hiroszimie. Niemcy popełniali barbarzyństwa wojny i spotkała ich za to kolektywna kara w Dreznie. Palestyńczycy w Gazie, no właśnie. Wydaje Ci się, że świat odrzucił koncepcję kar kolektywnych, ale dzieje się to tylko tam, gdzie ludzie nie doświadczyli tych okropieństw. Gdyby Palestyńczycy dokonali masakry w Londynie, to brytyjskie bomby by spadały na Gazę a SAS penetrowałby tunele Hamasu.Dlatego właśnie powinno się zapomnieć o micie moralnej wyższości cywilizacji judeo-chrześcijańskiej nad resztą rzekomo prymitywnego świata gdyż w sytuacji konfliktu Zachód zachowuje się równie barbarzyńsko, stosując albo przekraczając zasadę oko za oko.
Cytat:Nie podejmuję się oceny, czy okropieństwa wyparowania tysięcy Japończyków plus okropeństwa ran tych, którzy przeżyli są mniejsze czy większe w konkurencji ze spalonymi ofiarami Drezna czy wydobywanymi z gruzów martwymi dziećmi Palestyńczyków. Ale dopóki na tych terenach - lub pod tymi terenami - jest Hamas, świat wielkiej polityki nadal będzie głośno milczał.Nie rozumiem, co przemilcza świat wielkiej polityki?
Cytat:No i oczywiście że Polacy byli krytykowani za to, że nie chcą dyskutować z zaborcami i tylko wywołują powstania. "Romantyzm" vs. "pozytywizm", przerabiało się to na histori i Polskim wzdłuż i wszerz. Oczywiście na końcu dnia romantyzm zawsze wygrywał, ale nie udawaj, że nikt nie krytykował głupoty przykładowo Powstania Listopadowego, które zaprzepaściło wszystkie uprzednie "zgniłe" kompromisy, maskując te straty bohaterstwem i bohaterszczyzną.Mimo że część krytykowała powstańców, to ciągle są oni uważani za bohaterów walczących o niepodległość. Ciekaw jestem ilu ludzi patrzy na Palestyńczyków w podobny sposób.

