Socjopapa napisał
Jakiekolwiek opadanie czegokolwiek związane jest z grawitacją naszej planety, tudzież naturalną koleją rzeczy życia i losu człeka.
Natomiast określania typu bzdura związane są z brakiem przekonania do argumentów własnych. Ekonomiści toczą obecnie dyskusje nad opłacalnością CPK przedstawiając własne argumenty bez bzdurzenia według o opinii własnych o interlokutorach. I takie podejście wypowiadających się ekonomistów warte jest docenienia. Nie ma bowiem jednej ekonomii, są różne w zależności od przyjętych założeń.
Zanim pobrane z ceł pieniądze zostaną przekazane do UE mija jakiś czas. Przy regularnych całodobowych wpływach w dyspozycji jest pewna pula pieniędzy, im większa tym lepiej. I to jest ten zysk z ceł - obracanie pieniędzmi. Podobną taktykę stosują agencje ubezpieczeniowe pobierając kasiorkę od klienta i płacąc za niego towarzystwu ubezpieczeniowemu w określonym późniejszym terminie.
W tym zawiera się pytanie o rozdrabniać środki, czy je konsolidować? Podstawowym kryterium będzie opłacalność. Jest tu wiele aspektów od Ukrainy, bo wojna kiedyś się skończy, a Ukraina będzie w EU, aż po przymiarki co do przeniesienia do Polski produkcji półprzewodników. Węgry stawiają na jeden hub, widać może być to opłacalne.
Gdyby Socjopapa przeczytał uważnie co pisałem wcześniej, to doczytał by się, że pisałem - nie ma takiej inwestycji której nie można położyć. Ja również nie za bardzo wierzę w poprawę systemu prawnego, to nie kwestia rządów, lecz pewnej mentalności. Być może opłacalność ewentualnego hubu wywrze pozytywny wpływ na prawo. Koniec końców zawsze będzie wybór między mniejszą biurokracją w Niemczech, a mniejszymi kosztami u nas. Dodam, gwałtowny wzrost opłat emisyjnych w Niemczech dla transportu i raczej taniej nie będzie.
Holandia i Niemcy ze względu na poziom swojego rozwoju muszą mieć podobne wysokości opłat, do czego dochodzą małe różnice w odległościach transportowych. Tu otoczenie prawne może być jak najbardziej konkurencyjne.
Założenie EY oparte są na danych IATA w przenośni z "nieba". Reszta to takie zwalczanie stworzonego przez siebie chochoła - jak inni sobie coś niby wyobrażają. Gdyby Socjopapa przeczytał moje wcześniejsze wpisy doczytał by się, że uważam audyt za rzecz normalną. Od czasu założeń do chwili obecnej sytuacja się zmieniła i naturalną sprawą jest ewentualna korekta.
Rzecz sprowadza się do rzeczowego audytu bez podkładki antypisizmu potrzebnego do utrzymania spójności koalicji, a zwłaszcza utrzymania na tej bazie swoich wyborców. Skoro przyszły premier mówi o CPK w kontekście "taksówki z Jagodna w Sopocie", to możne to wywoływać wątpliwości co do rzetelności ewentualnych wniosków z audytu. Tym bardziej, że projekt od początku miał zabarwienie polityczne i taki też polityczny miecz Damoklesa nad nim wisi.
Cytat:Normalnie nie chce mi się takich bzdur komentować, ale czasem to już nie tylko ręce opadają...
Jakiekolwiek opadanie czegokolwiek związane jest z grawitacją naszej planety, tudzież naturalną koleją rzeczy życia i losu człeka.
Natomiast określania typu bzdura związane są z brakiem przekonania do argumentów własnych. Ekonomiści toczą obecnie dyskusje nad opłacalnością CPK przedstawiając własne argumenty bez bzdurzenia według o opinii własnych o interlokutorach. I takie podejście wypowiadających się ekonomistów warte jest docenienia. Nie ma bowiem jednej ekonomii, są różne w zależności od przyjętych założeń.
Cytat:A tak swoją szosą, cła, niezależnie od tego w którym kraju pobierane, są przychodem Unii Europejskiej, a nie kraju w którym dokonywana jest odprawa o czym Gladiator być może nie wie, ale Kaźmierczak wie na pewno...
Zanim pobrane z ceł pieniądze zostaną przekazane do UE mija jakiś czas. Przy regularnych całodobowych wpływach w dyspozycji jest pewna pula pieniędzy, im większa tym lepiej. I to jest ten zysk z ceł - obracanie pieniędzmi. Podobną taktykę stosują agencje ubezpieczeniowe pobierając kasiorkę od klienta i płacąc za niego towarzystwu ubezpieczeniowemu w określonym późniejszym terminie.
Cytat:Kolejna kwestia o której Gladiator wygodnie zapomina to, że kalkulacje zyskowności CPK zostały dokonane przy założeniu legislacyjnego uniemożliwienia innym lotniskom przyjmowania ruchu innego niż pasażerski - to właśnie taki monopol jest elementem idealnego otoczenia prawnego...(...)
W tym zawiera się pytanie o rozdrabniać środki, czy je konsolidować? Podstawowym kryterium będzie opłacalność. Jest tu wiele aspektów od Ukrainy, bo wojna kiedyś się skończy, a Ukraina będzie w EU, aż po przymiarki co do przeniesienia do Polski produkcji półprzewodników. Węgry stawiają na jeden hub, widać może być to opłacalne.
Cytat:A dlaczego Twoim zdaniem obecnie ten ruch cargo, te grube miliardy z opłat i ceł przechodzą przez Niemcy, a nie przez Holandię (przez dłuższy czas to właśnie Holandia była takim hubem) czy Polskę? No po prostu dlatego, że otoczenie prawne w Niemczech jest lepsze niż w Polsce czy w Holandii - co potwierdza każdy spedytor z którym mam okazję rozmawiać. Zwyczajnie importerzy nie są zainteresowani boksowaniem się z prawem powielaczowym w Polsce, skoro mogą odprawić towar w Niemczech, gdzie takich atrakcji nie ma. I póki to otoczenie prawne się nie poprawi (a nie poprawi się w przewidywalnym czasie) to między bajki można włożyć miliardy z opłat i ceł.(...)
Gdyby Socjopapa przeczytał uważnie co pisałem wcześniej, to doczytał by się, że pisałem - nie ma takiej inwestycji której nie można położyć. Ja również nie za bardzo wierzę w poprawę systemu prawnego, to nie kwestia rządów, lecz pewnej mentalności. Być może opłacalność ewentualnego hubu wywrze pozytywny wpływ na prawo. Koniec końców zawsze będzie wybór między mniejszą biurokracją w Niemczech, a mniejszymi kosztami u nas. Dodam, gwałtowny wzrost opłat emisyjnych w Niemczech dla transportu i raczej taniej nie będzie.
Holandia i Niemcy ze względu na poziom swojego rozwoju muszą mieć podobne wysokości opłat, do czego dochodzą małe różnice w odległościach transportowych. Tu otoczenie prawne może być jak najbardziej konkurencyjne.
Cytat:Stąd, tak, CPK wymaga gruntownego audytu nieopartego o założenia z nieba, senne marzenia o tym jak to importerzy przerzucą się do Polski, bo lotnisko lśni nowością czy ustanawianie monopolu CPK. Być może w jakimś zakresie jest sensowne, ale to właśnie trzeba najpierw ustalić.
Założenie EY oparte są na danych IATA w przenośni z "nieba". Reszta to takie zwalczanie stworzonego przez siebie chochoła - jak inni sobie coś niby wyobrażają. Gdyby Socjopapa przeczytał moje wcześniejsze wpisy doczytał by się, że uważam audyt za rzecz normalną. Od czasu założeń do chwili obecnej sytuacja się zmieniła i naturalną sprawą jest ewentualna korekta.
Rzecz sprowadza się do rzeczowego audytu bez podkładki antypisizmu potrzebnego do utrzymania spójności koalicji, a zwłaszcza utrzymania na tej bazie swoich wyborców. Skoro przyszły premier mówi o CPK w kontekście "taksówki z Jagodna w Sopocie", to możne to wywoływać wątpliwości co do rzetelności ewentualnych wniosków z audytu. Tym bardziej, że projekt od początku miał zabarwienie polityczne i taki też polityczny miecz Damoklesa nad nim wisi.

