Chwila. W interesie Polski jest głosowanie w UE z siłą głosu zależną od liczby ludności danego kraju. Polska to piąty największy ludnościowo kraj UE. Naprawdę ktoś tu chce, by siła głosu Polski wynosiła tyle co siła głosu dawnej wyspy Joannitów na Morzu Śródziemnym? Z obawy przed Francją i Niemcami Polska powinna się ograniczać?
"I sent you lilies now I want back those flowers"

