lumberjack napisał(a): Co do tego czy wiara pomaga - no patrząc na moją żonę, kiedy umierał jej ojciec... to tak, wiara jej pomogła w pogodzeniu się z tym.
Pewnie to zabrzmi szokująco, ale jeżeli ktoś naprawdę mocno wierzy w chrześcijaństwo i wierzy, że bliski-zmarły był dobrym człowiekiem, to śmierć bliskiego w kontekście losu tego bliskiego powinna napełniać radością, bo wierzy się wtedy, że teraz bliskiego czeka już tylko wieczne szczęście. W końcu tacy Latynosi z jakiegoś powodu radośnie celebrują święto zmarłych.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

