Ayla Mustafa napisał(a):Otóż to. Jeśli niebo miałoby być takim wspaniałym miejscem, gdzie obcuje się z Bogiem, to życie tutaj nie powinno mieć znaczenia i czyjaś śmierć nie powinna budzić smutku, a jednak budzi? Dlaczego jeśli ta osoba przebywa już z Bogiem?lumberjack napisał(a): Co do tego czy wiara pomaga - no patrząc na moją żonę, kiedy umierał jej ojciec... to tak, wiara jej pomogła w pogodzeniu się z tym.
Pewnie to zabrzmi szokująco, ale jeżeli ktoś naprawdę mocno wierzy w chrześcijaństwo i wierzy, że bliski-zmarły był dobrym człowiekiem, to śmierć bliskiego w kontekście losu tego bliskiego powinna napełniać radością, bo wierzy się wtedy, że teraz bliskiego czeka już tylko wieczne szczęście. W końcu tacy Latynosi z jakiegoś powodu radośnie celebrują święto zmarłych.
Przecież to się kupy nie 3ma.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

