No proszę - ja właśnie docieram do końca "Zorzy polarnej", czyli "Złotego kompasu"
Na początku wręcz zgłupiałem, myśląc, że to jednak dwie, odrębne książki... Co do samej treści - mam podobne odczucia. I złapałem się już po raz kolejny na tym, że fantasy dla dzieci/młodzieży to naprawdę dobre i wciągające historie. Nie rozumiem dlaczego wielu dorosłych odrzuca je właśnie ze względu na to kryterium: brak odpowiedniego PR-u jak w przypadku "Hobbita" czy przygód pana Pottera?
Na początku wręcz zgłupiałem, myśląc, że to jednak dwie, odrębne książki... Co do samej treści - mam podobne odczucia. I złapałem się już po raz kolejny na tym, że fantasy dla dzieci/młodzieży to naprawdę dobre i wciągające historie. Nie rozumiem dlaczego wielu dorosłych odrzuca je właśnie ze względu na to kryterium: brak odpowiedniego PR-u jak w przypadku "Hobbita" czy przygód pana Pottera?
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.

