zefciu napisał(a): Oczywiście. Potencjalne efekty rozciągają się np. na lepszą edukację dzieci i ich przyszłe życie.
Wzniosłe, acz nieweryfikowalne cele, jakoś mnie nie przekonują i nie uważam, że powinny być podstawą zwiększania kosztów obsługi długu publicznego.
zefciu napisał(a): No tak. Ale pytanie jest, jakie pozytywne efekty by Cię przekonały, bo porównywanie 500+ do konsol do gier pokazuje, że w ogóle nie widzisz potencjalnych korzyści społecznych.
Konsole do gier z pewnością przynoszą korzyści społeczne, czego o 500+ niekoniecznie mogę powiedzieć, więc nawet trochę na wyrost porównałem konsole do 500+.
Korzyści społeczne zapewne by mnie przekonały, gdybym miał rozsądnie uzasadnione przekonanie, że faktycznie wystąpią i nie mogą zostać uzyskane w lepszy sposób. Innymi słowy, skąd mam wiedzieć czy te kilkadziesiąt miliardów co rok to jest dobry wydatek, skoro nikt tego nie zbadał? Może obniżenie podatków o te kilkadziesiąt miliardów dałoby lepszy efekt? A może władowanie kilkudziesięciu miliardów w edukację państwową albo w służbę zdrowia dałoby lepsze efekty? A może obniżenie kosztów obsługi długu poprzez zmniejszenie zadłużenia dałoby lepsze efekty? A może należy przywrócić świetlice gminne czy środowiskowe z zapewnieniem wyżywienia?
Fakt, że okazało się, że 500+ musi zostać podwyższone do 800+, żeby wyrównać utratę wartości, dziwnie przypomina mi mechanikę zatykania dziury w łodzi szmatami, zamiast naprawienia rzeczonej dziury. Stąd wydaje mi się, że mój sceptycyzm jest uzasadniony.
zefciu napisał(a): Wówczas tych wydatków mogłoby nie być.
To jednak śmiała teza. Na czym ją opierasz?
zefciu napisał(a): Ale ja nie mówię o tym, czy przeprowadzono analizę i jak dobry jest to sposób zagospodarowania pieniędzy w porównaniu z innymi. Mówię o tym, że celem 500+ nie jest (w odróżnieniu od kupna konsoli) rozrywka, a więc Twoje porównanie jest trochę z dupy.
A skąd wiesz jaki jest cel 500+? Deklarowany cel nie został osiągnięty, więc albo jest jakiś inny, ukryty cel albo 500+ nie ma żadnego celu, a wtedy jest to zwyczajnie rozrywka w szastanie pieniędzmi, których nie mamy. Ja też bym chętnie powydawał pieniądze, których nie mam, więc rozumiem, że to może sprawiać przyjemność, szczególnie jeśli się nie jest tym, kto będzie to musiał jakoś pokryć.
Ponadto, jak już mówiłem, konsola (a właściwie gry komputerowe) generują różne korzyści (dłuższe niż chwilowy strzał dopaminowy jak przy wpływie 500 zł na konto), a o 500+ nie można tego orzec z jakkolwiek rozsądnym przekonaniem.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
