Osiris napisał(a): Nie słyszałem o dzieciach których trzeba było odciągać siłą od szachów natomiast od niektórych gier video, jak najbardziej. Sam grałem w młodości czasem do upadłego i nie wiem czy to było zbyt mądre podejście. Na pewno trochę szarych komórek zdechłoNiestety zauważyłam, że chyba digitalizacja życia trochę się na mnie odbiła. Mam wrażenie, że w dzieciństwie i wczesnej młodości, kiedy dużo grałam w różne gry typu warcaby w milionie odmian, jakoś lepiej się czułam w strategii i przewidywaniu. A kilka lat temu zagrałam kilka razy w hnefatafl z doświadczonym graczem i ograł mnie bardzo szybko.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

