Owszem uniewinnili go. Ale gdyby proces był kika lat później inaczej mogłoby się to skończyć. Palenie książek mi się nie podoba - ale jednak jeżeli robi to osoba prywatna to moim zdaniem mieści się to w kryteriach wolności wygłaszania poglądów. I nie podoba mi się, że Dania idzie ze swoim prawodawstwem w kierunku, który od lat obowiązuje w Polsce.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

