kmat napisał(a): A ja tu widzę pewne bardzo ciekawe długofalowe pozytywy. Nie od wczoraj wiadomo, że w Konfederosji szykuje się rozłam, Korwin wychodzi i chyba zabierze ze sobą Brauna. Im głośniej będzie o nich, tym większa szansa że urwą jakąś istotną część elektoratu, a Konfederosja wcale wysoko nad progiem nie jest. Przy odrobinie szczęścia może się nawet podzielą poparciem pół na pół i pod progiem zdechną. Kto wie, może uda się polską politykę z tej całej Konfederosji odwszawić, odrobaczyć i odkurwić?Mentzen&Bosak są teraz zaszachowani. Dlaczego?
Jeżeli Braun wyleci z Konfy, to Braun się zwiąże z Korwinem, a wtedy dwie "Konfederacje" (Konfa Mentzena&Bosaka oraz Konfa Korwina&Brauna) dzieliłyby poparcie między siebie, co mogłoby się nawet skończyć podwójnym padnięciem pod próg w 2027 roku. A nawet jeżeli Konfa mentzeno-bosakowa pod próg w 2027 roku nie padnie, to byłaby ślicznie osłabiona przez Konfę Brązowego Naziola i Jego Kurewskiej Mości.
A jeżeli Mentzen&Bosak Brauna nie wywalą, to dalej będą mieli na pokładzie cyrkowego szur-raszystę dla motłochu, który odstrasza ponad 90% głosujących w wyborach.
Stąd też cenne jest, że między Konfą a "ścianą" udało się zainstalować tworzącą się partię Kórwina. "Gambit Krula". "Szachy dla (pacyfikacji) debili". Heh.
Jakubiak w wywiadzie miło się o Mentzenie i Bosaku wypowiedział. Jeżeli brauniści wylecą z Konfy, to Kukiz'15 może się zmiksować z Konfą, by dalej istniał klub poselski, który ponadto zdolny byłby do inicjatywy ustawodawczej (w końcu 18 minus 4 plus 3 to 17):
https://www.onet.pl/informacje/onettrojm...k,79cfc278
"I sent you lilies now I want back those flowers"


