Nonkonformista napisał(a):Gawaincz napisał(a): Infantylne i głupie to są te pytania. Wszechmocna istota sprawia, że człowiek udaje do innego wymiaru. Wszechmocna. No i skoro otwiera inne wymiary, to problemem dla niej miałoby być co człowiek wniebowzięty będzie jadł i gdzie kupę robił XD No tak. Bo przecież zmiana uwarunkowań fizycznych człowieka to zaiste będzie dla wszechmocnej istoty realny problem...Zaiste ów Bóg mocen jest tak uczynić. Nie chce jednak swej wszechmocy na Ziemi wobec nas ukazać, a miałby wobec jakiejś kobiety?
Z prostej przyczyny. Ukazanie się ogółowi pozbawia potencjału wyboru a więc wolnej woli. Maryja musiała całą sobą być oddaną Bogu więc poczęcie nie zrobiło tutaj różnicy. Narracja akurat w tych punktach jest spójna.
Cytat:Ten Bóg to słabeusz - zła ze świata usunąć nie potrafi? Jeśli nie potrafi, to nie jest wszechmocny.
Zła ze świata usunąć nie chce? A zatem jest moralnie gorszy od stworzeń, które stworzył, bo czymże on się różni od człowieka, który widząc potworne, niewyobrażalne zło, jest po prostu na nie obojętny?
No to wynika z przyjętej teologii przecież. Nie usuwa zła własną wolą, bo ludzka wolność wyboru bez samodzielnego wyrugowania i wyboru zła doprowadzałaby do ponownego powstawania zła i tak w kółko. Ludzkość musi wybrać dobro i pozbyć się zła z własnego wyboru.
Cytat:Zatem Bóg z takimi cechami to po prostu jego karykatura. Ot, taki trochę bardziej podrasowany człowiek. Nic specjalnego w gruncie rzeczy.
Tak to było u politeistów.
Cytat:To taki Pol Pot/Stalin/Kim Ir Sen do nieskończonej potęgi. Podobnie jak owi dyktatorzy najbardziej zbrodniczego systemu w dziejach pragnie i żąda dla siebie czci, a jak nie będziesz go czcił, to wylądujesz w piekle, jak wyimaginowani wrogowie ludu lądowali w gułagach czy innych obozach koncentracyjnych, które również były takim piekłem.
Nawet na forum się o tym gadało. Piekło to stan wyboru odosobnienia od Boga i teologia nie wymaga czci tylko zachowania zasad dobrego życia. Faryzeusze i te sprawy. Niby jest konieczność łaski, dobrego życia i wiary, ale i ateista może być zbawiony.
https://noizz.pl/spoleczenstwo/ateisci-m...sa/pejbz88
https://ofm.krakow.pl/cms/index.php?page...c-zbawiony
Cytat:Tylko że w przeciwieństwie do tego wyimaginowanego piekła z chrześcijańskiej mitologii było to czasowe miejsce kaźni.
Zresztą system komunistyczny jest systemem quasi religijnym, więc nie można go nazywać ateistycznym, podczas gdy niektórzy tak robią. To jednak temat na inną dyskusję.
No jest i quasireligijny i ateistyczny. Buddyzm jest ateistyczny i jest religią. Tu nic sobie nie przeczy.
Sebastian Flak

