Stan prekampanii prezydenckiej:
- Mentzen coraz bardziej podbija Konfę pod swą wolę i ma ciągle przeogromne zasięgi w necie,
- Trzaskowski się uaktywnił medialnie,
- Hołownia się dalej lansuje,
- JSW biega po mediach, jakby była w rui (doceniam pracowitość),
- PiS nie ma planu na wybory prezydenckie (no i super!),
- Mastalerek lata po mediach (widać, że chce wystartować w 2025 roku).
Konfa, KO, 3D i Lewica mają pretendentów, którzy się dalekosiężnie promują na 4 maja 2025 roku. PiS z kolei dryfuje bezsensownie. Morawiecki rzekł, że mógłby startować w wyb. prezydenckich, ale on sobie może gadać najwyżej. PiS jest żałosną (choć dalej dużą) kłodą miotaną oceanicznymi prądami.
W wyborach prezydenckich bardzo ważna jest pracowitość i przebojowość kandydata, bo to kampania jednoosobowa. Jedna osoba musi skomasować na sobie uwagę i poparcie. Z tej perspektywy niepokoić się może Trzaskowski i reszta KO, bo wygląda na to, że Trzask jest i coraz bardziej będzie szturmowany z trzech stron:
- z szerokiej flanki umiarkowanej przez Hołownię,
- z szerokiej flanki postępowej przez Scheuring-Wielgus,
- z wąskiej (i ciągle zawężającej się) flanki wolnorynkowej przez Mentzena.
Trzaskowski jest popularny i lubiany, ale może zaginąć w tle, bo wyżej wspomniana trójka "szturmowców" może ogniskować na siebie uwagę. Zarazem otwiera się szansa dla 3D i Lewicy na zabór połaci elektoratów od KO. Na moje, podział PiS vs KO grzeje głównie najstarsze, stopniowo odchodzące z naszego świata roczniki wyborców. Młodszym bardziej pasuje podział Lewica vs 3D vs Konfa.
- Mentzen coraz bardziej podbija Konfę pod swą wolę i ma ciągle przeogromne zasięgi w necie,
- Trzaskowski się uaktywnił medialnie,
- Hołownia się dalej lansuje,
- JSW biega po mediach, jakby była w rui (doceniam pracowitość),
- PiS nie ma planu na wybory prezydenckie (no i super!),
- Mastalerek lata po mediach (widać, że chce wystartować w 2025 roku).
Konfa, KO, 3D i Lewica mają pretendentów, którzy się dalekosiężnie promują na 4 maja 2025 roku. PiS z kolei dryfuje bezsensownie. Morawiecki rzekł, że mógłby startować w wyb. prezydenckich, ale on sobie może gadać najwyżej. PiS jest żałosną (choć dalej dużą) kłodą miotaną oceanicznymi prądami.

W wyborach prezydenckich bardzo ważna jest pracowitość i przebojowość kandydata, bo to kampania jednoosobowa. Jedna osoba musi skomasować na sobie uwagę i poparcie. Z tej perspektywy niepokoić się może Trzaskowski i reszta KO, bo wygląda na to, że Trzask jest i coraz bardziej będzie szturmowany z trzech stron:
- z szerokiej flanki umiarkowanej przez Hołownię,
- z szerokiej flanki postępowej przez Scheuring-Wielgus,
- z wąskiej (i ciągle zawężającej się) flanki wolnorynkowej przez Mentzena.
Trzaskowski jest popularny i lubiany, ale może zaginąć w tle, bo wyżej wspomniana trójka "szturmowców" może ogniskować na siebie uwagę. Zarazem otwiera się szansa dla 3D i Lewicy na zabór połaci elektoratów od KO. Na moje, podział PiS vs KO grzeje głównie najstarsze, stopniowo odchodzące z naszego świata roczniki wyborców. Młodszym bardziej pasuje podział Lewica vs 3D vs Konfa.
"I sent you lilies now I want back those flowers"


