JSW i Trzask to produkty swoich partii. Hołownia partię zbudował pod siebie. JSW to kobieta, jako prezydent jest niewybieralna, przynajmniej na drugą kadencję. Większość nie zagłosuje w Polsce na Lewicę, nie zagłosuje na kobietę, bo stwierdzi, że szans nie ma. Walka w klatce zostanie między PiS i koalicjantami. Jako, że PiS ma Morawieckiego, którego ławo zaorać, bo latał po partiach i jest bankierem to nie widzę innego pojedynku niż Trzask i Hołownia. KO więc traci z miejsca poparcie prawicowej flanki. Hołownia zaś ma złoty przycisk i zrobił z polityki coś co można oglądać bez obrzydzenia, więc ludzie go po prostu lubią. Z resztą Koalicja dlatego zrobiła z niego Marszałka. Pobędzie se trochę i akurat na wybory będzie wolny. No i będzie miał szansę na reelekcję. A Trzask będzie pilnował Wawy.
Sebastian Flak

