DziadBorowy napisał(a): BiLewicz nie został nowym prokuratorem krajowym a jedynie osobą pełniącą jego obowiązki. PIS twierdzi, że do tego też nie było podstaw prawnych. Jak jest w istocie nie wiem.
A możesz mi powiedzieć, jaka jest różnica między prokuratorem a "pełniącym obowiązki"? Poza nazwą? W 2010 roku po śmierci Lecha Kaczyńskiego pełniącym obowiązki prezydenta był Bronek "Gajowy" Komorowski. A czemu nie wyznaczono innego posła, w końcu to byłby tylko p.o., w sumie nic wielkiego, każdy da radę. Więc jak, można czy nie można? Grzech śmiertelny Barskiego polega na tym, że został powołany według nieaktualnego prawa. Według jakiego prawa, aktualnego lub przeszłego został powołany / wyznaczony / mianowany p.o.?
Socjopapa napisał(a): No zgadza się. I co w związku z tym? Jeśli Ty twierdzisz, że zawarliśmy 3 lata temu umowę leasingu samochodu, a ja twierdzę, że nie, to mogę Ci napisać, że moim zdaniem jednak jej nie zawarliśmy i nie potrzebuję do tego sądu. Jeśli nie zgadzasz się z moim stanowiskiem Ty możesz iść do sądu, ale nie istnieje żadne domniemanie, że masz rację dopóki sąd nie orzecze inaczej. Tu jest tożsama sytuacja - jeśli Barski uważa, że jednak jest PK to przysługuje mu droga sądowa, żeby to wykazać - dziwnym trafem nie widziałem żadnej informacji, żeby zamierzał z niej skorzystać. Czyżby wiedział, że nie ma racji?!
Żeby to porównanie było adekwatne, to:
- trzy lata temu Hans wziął w leasing samochód od Twojego (hipotetycznego) ojca.
- przez te trzy lata nim jeździł i opłacał składki
- hipotetyczny ojciec umarł. Odnalazłeś umowę i twierdzisz, że jest nieważna. Każesz Hansowi przejechać się najpierw ze swoim kuzynem, poczym dajesz kuzynowi auto w leasing.
Cytat:Od ośmiu lat nie mamy też TK, a KRRiT nie może wykonywać swoich konstytucyjnych zadań. A to nie są jedyne przypadki, gdy działania PZPRbis spowodowały, że nie funkcjonują/nie istnieją organy, które powinny istnieć. Niestety porządki wymagają w pierwszym kroku stwierdzenia jak daleko sięga gangrena okaleczania Państwa przez PZPRbis.
Prokuratura była w małej konstytucji. W obecnej jest tylko ślad w postaci wymienienia Prokuratora Generalnego i tyle. Teoretycznie można by sprywatyzować prokuraturę, a jak, niech kancelarie adwokackie prowadzą sprawy - bez naruszania litery konstytucji.
[/quote]
Cytat:Hans Żydenstein napisał(a): Na jakiej podstawie prawnej Bodnar neguje decyzje poprzedniego prokuratora generalnego?
Na takiej, że poprzedni PG działał bez podstawy prawnej - równie dobrze mógł powołać konia na PK.
A Bilewicz to co, łoś?
Cytat:Hans Żydenstein napisał(a): Może niedługo stwierdzą, że Duda nie jest prezydentem, wręczą mu odpowiedni dokument i zarządzą nowe wybory?
Aparatczyk Duda został wybrany w wyborach, więc istniała podstawa prawna do jego wyboru. W świetle afery, która ujawniła skalę zblatowania PZPRbis z ruskimi służbami (zwana dla niepoznaki "taśmową") można oczywiście mieć wątpliwości czy te wybory zostały przeprowadzone prawidłowo, ale ten pociąg niestety odjechał, bo prawidłowość ich przeprowadzenia została już stwierdzona.
Stwierdzona prze jedną z "izb nieuznawanych". Tę samą izbę, której orzeczenie w kwestii Kamińskiego i Wąsika zostało zignorowane. Jedynym powodem, dla którego nie podważa się uznania wyborów jest to, że ci sami posłowie przez tę samą izbę zostali zaklepani. Choć przy ostatniej kreatywności powinienem dodać - jeszcze.
Cytat:Hans Żydenstein napisał(a): Najlepsze jest to, że opinia publiczna nie zrozumie co tu się odpierdala, każdy będzie stał po stronie "swoich", a spór będzie eskalował.
Ależ tu nie ma żadnego sporu. PZPRbis, które przegrało wybory, nie może się pogodzić z tym, że jednak nie udało im się zabetonować Państwa i faktycznie utrzymać władzy mimo przegranych wyborów. Nazywanie tego sporem to jak nazywanie sporem sytuacji w której złodziej będąc w moim domu ma pod pachą mój telewizor, a ja szczuję go psem i wyciągam baseballa - to żaden spór.
A ja nie mogę się pogodzić, że ten sam Budka, który chciał wcisnąć platformiarskich dublerów, potem lał aligatorowe łzy w kwestii pisowskich dublerów. A ten sam Bodnar, który swoją kryształową tarczą bronił praworządności po 2015, teraz wysługuje się opiniami zamiast ustaw. A tak krytykował używanie regulaminu sejmu nad prawo.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


