Osiris napisał(a): Fajnie tylko jak w tym kontekście wypadają Amerykanie gdyż oni co jedną wojnę kończą, to następną zaczynają. Chyba, że też są zawieszeni mentalnie, to by miało wtedy sens
Z Amerykanami to jest tak, że kiedy wojenki nie zaczynają, to jest krzyk na cały świat, że Ameryka słabnie i że mają natychmiast zacząć.
Szczególnie Europa, stara wyruchana syta kurwa, przyzwyczaiła się, że „kowboje” pójdą za nich umierać za ich miasta i dobrobyt, a oni będą ich potem opluwać (szczególnie Francuzi), jacy są be.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.


