Sofeicz napisał(a):Socjopapa napisał(a): Nazywanie tego sporem to jak nazywanie sporem sytuacji w której złodziej będąc w moim domu ma pod pachą mój telewizor, a ja szczuję go psem i wyciągam baseballa - to żaden spór.
Chyba nie doceniasz ich możliwości odwracania jarkaczowego kota ogonem.
Być może to nie był twój dom i twój telewizor, a on go wcale nie miał pod pachą, bo w konstytucji nie ma ścisłej definicji pachy.
Coś w tym guście właśnie uprawiają Hans i Bert. Fanuel napisał(a):Cytat:...bo zakłada, że konwalidujemy w odniesieniu do części neosędziów fakt ich nieprawidłowego powołania, a taka procedura zwyczajnie nie istnieje.
Czyli, że co? W jaki holistyczny sposób zakwestionować nieważność części decyzji o powołaniu? Od nowa wszystko wybrać?
Osobiście uważam, że najlepiej byłoby stwierdzić zgodnie z rzeczywistością fakt, że są neosędziami i część z nich (tych co do których można domniemywać, że nie są polityczni) prawidłowo powołać. Niestety to wymagałoby współpracy aparatczyka Dudy, więc trzeba z tym poczekać, bo jak wskazała Iselin, fakt, że kadencja prezydenta i parlamentu się nie pokrywają, uniemożliwia legalne działanie, które wymaga współpracy prezydenta.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
