bert04 napisał(a): Różnica między amerykanami a roZZją jest taka, że ci pierwsi nie prowadzą już wojen o podboje, ale wojny o interesy.Nawet to robią coraz rzadziej. Kiedy ostatnio zmontowali w trzecim świecie jakiś zamach stanu, żeby wymienić niepasującą im demokratycznie wybraną władzę na jakiegoś pasującego im dyktatora? To się dokumentnie skończyło z zimną wojną.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

