Po prostu w środowiskach PIS normalna wewnątrz Unii polityka kompromisu gdzie w przypadku występujących przecież pomiędzy różnymi krajami konfliktów interesow, szuka się takkiego rozwiązania, z którego obie strony nie są zadowolone, ale obie są w stanie zaakceptować. była uważana za zdradę narodową. Szczególnie w przypadku Niemiec. Stąd prowadzili politykę awantury prakytcznie o wszystko - dzięki, której nic wprawdzie nie osiągali, ale mogli pokrzyczeć. A to, że kolejne ich porażki mogły służyć za dowód, że Niemcy to państwo nam nieprzyjazne - tym lepiej dla nich. W końcu przecież po 2015 roku aż do wojny na Ukrainie poprzedni rząd żadnej prawdziwej polityki zagranicznej nie prowadził a jedynie udawał, że taką prowadzi podejmując działania, których efekt był obliczony wyłącznie na wywarcie odpowiedniego efektu w polityce wewnętrznej. Najlepszym przykładem jest tutaj spór o kopalnię w Turowie. Który początkowo mógłbyć rozwiązany kosztem kilkunastu milionów złotych, ale bardziej politycznie opłacało grzanie tematu co skończyło się jak do tej pory na utracię przez Polskę prawie dwóch miliardów złotych.
Nie oznacza to oczywiście, że Tusk nie popełniał błędów a jego polityka była pozbawiona wad a państwa takie jak Niemcy czy Francja nie prowadzą w obrębie Unii swojej własnej polityki. Z tym, że taką własną politykę może prowadzić też Polska (to, że PIS nie umiał nie oznacza, że to nie jest możliwe). Zarzuty stawiane Tuskowi przez PIS są absurdalne a ostatnio stają się coraz bardziej śmieszne - jak na przykład próba ożenienia projektu ustawy wiatrakowej z problemami finansowymi Gamesy - hiszpańskiej spółki córki Siemensa. (o której już była tutaj wcześniej mowa).
Natomiast to, że odbiorcy tych bredni zazwyczaj nie mają zielonego pojęcia o tym jak wygląda proces decyzyjny w obrębie EU i nie potrafią odróżnić Rady Europy od Rady Europejskiej nie pomaga i ułatwia sprzedanie im wizji Unii Europejskiej sterowanej z tylnego siedzenia przez kanclerza Scholza z niewielką tylko pomocą pana Marcona.
A widzisz, świetnie się ubawiłem jak PIS po zawiązaniu koalicji próbował iść z przekazem, że Trzecia Droga i Lewica oszukała swoich wyborców wchodząc z koalicję z Tuskiem.
Ktoś im chyba jednak wytłumaczył, że wyborcy TD i Lewicy nie tylko zdawali sobie sprawę, że koalicja z Tuskiem będzie ale również takiej koalicji oczekiwali, bo dla nich tym największym złem był nie Tusk a Kaczyński, gdyż przekaz ten dość szybko został wycofany.
Nie oznacza to oczywiście, że Tusk nie popełniał błędów a jego polityka była pozbawiona wad a państwa takie jak Niemcy czy Francja nie prowadzą w obrębie Unii swojej własnej polityki. Z tym, że taką własną politykę może prowadzić też Polska (to, że PIS nie umiał nie oznacza, że to nie jest możliwe). Zarzuty stawiane Tuskowi przez PIS są absurdalne a ostatnio stają się coraz bardziej śmieszne - jak na przykład próba ożenienia projektu ustawy wiatrakowej z problemami finansowymi Gamesy - hiszpańskiej spółki córki Siemensa. (o której już była tutaj wcześniej mowa).
Natomiast to, że odbiorcy tych bredni zazwyczaj nie mają zielonego pojęcia o tym jak wygląda proces decyzyjny w obrębie EU i nie potrafią odróżnić Rady Europy od Rady Europejskiej nie pomaga i ułatwia sprzedanie im wizji Unii Europejskiej sterowanej z tylnego siedzenia przez kanclerza Scholza z niewielką tylko pomocą pana Marcona.
Socjopapa napisał(a): , a na Tuska zagłosowała blisko połowa uprawnionych do głosowania.
A widzisz, świetnie się ubawiłem jak PIS po zawiązaniu koalicji próbował iść z przekazem, że Trzecia Droga i Lewica oszukała swoich wyborców wchodząc z koalicję z Tuskiem.
Ktoś im chyba jednak wytłumaczył, że wyborcy TD i Lewicy nie tylko zdawali sobie sprawę, że koalicja z Tuskiem będzie ale również takiej koalicji oczekiwali, bo dla nich tym największym złem był nie Tusk a Kaczyński, gdyż przekaz ten dość szybko został wycofany.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"


