Hans Żydenstein napisał(a): A ja byłem z osobą, która też sympatyzuje z feminizmem i była zachwycona. Tak samo niektóre "feministyczne" krytyczki. Film ma różny odbiór.
Co do krytyków to ja właśnie odnoszę wrażenie, że to jest tak nakręcone, że muszą się zachwycać bo jeżeli ktoś stwierdziłby że w kwestiach feminizmu "król jest nagi" to zostałby zakrzyczany, że nie zrozumiał głębokiego przesłania, którego moim zdaniem tam po prostu nie ma.
O interpretację się nie będę spierał. Każdy ma swoją. Ja dla przykładu odebrałem ten film jako pedofilski dogwhistling
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

