Dwa Litry Wody napisał(a): Kmat & Bert04
Przepraszam, ale wy z tym Donieckiem, Ługańskiem i Krymem to tak na serio? Ja wiem że „Bij Moskala!” i „Слава Україні!” ale ostatnia ukraińska kontrofensywa pokazała dobitnie, że przy obecnym układzie sił sytuacja w której Ukraina wraca do granic sprzed 2014 roku jest jak najbardziej hipotetyczna (i bynajmniej nie chwilowo), zaś jeśli mielibyśmy doczekać się opierania granic na przeszkodach naturalnych, to daleko bardziej prawdopodobne jest, że przeszkodą taką będzie nie żaden tam Doniec a Dniepr.
Ofensywa pokazała, że lądem się niewiele zdziała, bo linie okopów po obu stronach głębokie, straty strony atakującej to jakieś 5/10:1. Atak od strony morskiej dotychczas był jeszcze bardziej hipotetyczny, bo, no właśnie. Tyle że przez te ostatnie czasy Ukraina zatapiała jakiś jede statek floty czarnomorskiej na miesiąc, a teraz dostała nowy sprzęt od Szwecji. O ile Rosja nie potrafi robić okopów w wodzie, ten wariant z hipotetycznego staje się mało prawdopodobny. A tu już tylko krok do prawdopodobnego.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

