Tak apropos całości wypowiedzi, dokładniej do konkretnych postów odniosę się w wolnej chwili, ale jako historyk kultury muszę się odnieść do kilku wątków. Po pierwsze wygląd bóstw. Wojna trojańska zaczęła się od "jabłka dla najpiękniejszej", wygrała Afrodyta ponieważ była... blondynką. Egzotyka rulez. Atena miała mieć czarne włosy i jasne oczy i był to typ urody pośledniejszy więc laur przypadł bogini miłości całkiem niekontrowersyjnie. Hera była bodaj ruda chociaż gdzieś spotkałem przydomek złotowłosa, ale nie jestem pewien. Druga sprawa to taka, że Madonna jest czarna. Serio. Nawet obrazki są. Jest też Indianką na niektórych przedstawieniach. A czemu. Bo jest coś takiego jak inkulturacja.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Inkulturacja
czy enkulturacja
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/enkult...98063.html
Co po kilku pokoleniach sprawia, że postaci mityczne i religijne wrastają w lokalne tradycje i łatwiej pozwalają na utożsamianie się lokalsów z tym co niosą za sobą wartości reprezentowane przez bóstwa. Polecam pogooglać, bo to połowa humanistyki na tym stoi.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Inkulturacja
czy enkulturacja
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/enkult...98063.html
Co po kilku pokoleniach sprawia, że postaci mityczne i religijne wrastają w lokalne tradycje i łatwiej pozwalają na utożsamianie się lokalsów z tym co niosą za sobą wartości reprezentowane przez bóstwa. Polecam pogooglać, bo to połowa humanistyki na tym stoi.
Sebastian Flak

