bert04 napisał(a): Już pisałem w innym miejscu, że przegapiłem jogę i dlatego wszystko mnie teraz wkurwia.No nie, to nie religia jak każda inna. Jeśli wziąć pewne nurty, to trudno nazwać je w ogóle religią skoro nie ma żadnego bóstwa, do którego trzeba się modlić i być jemu posłusznym. Zen właśnie można to tej grupy zaliczyć.
PS: Buddyzm trawię. Ale go nie idealizuję. To religia jak każda inna, no może z paroma unikalnymi elementami, ale nie aż tak, żeby lewitować nad ziemią. Dosłownie i metaforycznie.
Cytat:Z tego samego powodu, dla którego nie było papieżycy. A amerykanie wylądowali na księżycu. Kleopatra, papiestwo, USA, wszystkie te "instancje" łączy jedno: mieli wrogów, którzy skrupulatnie patrzyli im na palce i wykorzystywali każdy pretekst. Wobec Kleopatry wrogowie starali się podważyć jej legitymację do władania egiptem. Gdyby taka konkubina istniała, by to ujawniono. Gdyby nie ujawniono zawczasu, ale jej kolor skóry miał chociażby odcień Meghan Markle, zanotowano by to. Ufam nie tyle źródłom jej przyjaciół, ufam jej wrogom.No niekoniecznie gdyż wiadomo, że starożytni nie zwracali na kolor skóry takiej uwagi, a raczej nie w ten sposób jak współcześnie. Jeśli popatrzy się na ówczesne przedstawienia, to zazwyczaj mężczyźni mają ciemniejszą skórę a kobiety białą gdyż miało to odzwierciedlać typ aktywności danej płci. Ludzie dookoła Morza Śródziemnego do dziś mogą mieć bardzo mocny odcień koloru brązowego i nikogo to dziwiło (do momentu gdy włoscy czy greccy imigranci pojawili się w Ameryce i zaczęli doświadczać rasizmu gdyż wtedy za białych ich nie uznawano).
Jeśli spojrzymy na aktorkę grającą netfixową Kleopatrę, to trudno stwierdzić, że jej kolor skóry jest czarny. To raczej bardziej jasny odcień brązowego. Pytanie czy jest to bliższe ówczesnej Kleopatrze niż na przykład biała wersja Elizabeth Taylor, do której nikt się nie przyczepił.
Cytat:Podglądałeś moją konwersację z zefciem, przyznaj. Owszem, egipcjanie mogą mieć też rasistowskie motywy. Ale ty nie pisałeś o rasistach, tylko o chrześcijanach. Powoli mam takie lekkie wrażenie, że tej religii nie trawisz i będziesz przypisywał najgorsze.Nie wiem czy zefciu o tym pisał czy Ty ale to bez znaczenia, możesz jemu odpowiedzieć. Jest bardzo prawdopodobne, że Jezus nie był typowym białym blondynem więc skoro czepiamy się netfiksowej Kleopatry, to czepiajmy się innych na podobnej zasadzie.
Cytat:A tu mojej wymiany zdań nie doczytałeś. Rudy kolor włosów w imperium brytyjskim to często znak rozpoznawczy ludów celtyckich. Ich dyskryminacja miewała różne odcienie (?!), ale doszedłem do wniosku, że ruda Ania ciągnięta za włosy w znanej książce to reminescencja doświadczeń autorki szkockiego pochodzenia. Dziś rude włosy kojarzą się raczej z namiętnością, dlatego ruda = seksowna. Ale nie można wykluczyć, że stare uprzedzenia przeciw "ginger" nadal działają anglosaskiej kulturze, zwłaszcza że 90% kinematografii jest anglosaska właśnie.No nie, chyba Ty czegoś nie doczytałeś. Wspomniałem wcześniej w odpowiedzi do Lumbera, że serialowa Afrodyta była ruda i dlaczego to nie ma dla niego żadnego znaczenia a ciemny kolor skóry Zeusa, jakoś ma. I ciągle nie mogę doczekać się odpowiedzi. Włosy są przecież równie widoczne co twarz.
Cytat:Dobrze że wspomniałeś Brosnana. Teraz przypomnij sobie, kiedy wprowadzono M jako kobietę. Ta sama aktorka nawet. Kiedy złamano stereotyp Moneypenny. Kiedy wreszcie jedna z najpiękniejszych kobiet świata grała głównego villaina. I przyppmnik sobie całą masę agentek u boku Bonda, w rolach jak najbardziej samidzielnych. Widownia zobaczyła, zanotowała, zaakceptowała. Gdyż na końcu dnia powstały z tego przyzwoite filmy. Gosh, największą.wpadką za czasów Brosnana był "niewidzialny samochód" a nie jakieś pierdoły feminstyczno rasowe.Prawda, te filmy to pewnie był krok w dobrą stronę ale nie wiem gdzie w tych nowych mamy jakieś feministyczno-rasowe pierdoły? W ogóle tego nie zauważyłem, ogólnie typowy Bond, trochę bardziej ludzki oraz akcja i ratowanie świata.
Cytat:No jak się nie obrócisz, dupa z tyłu. Jak indianie grają złych, to żle. Jak grają dobrych, to aktor zbyt bagietkowych. Jak w końcu znajdą indianina, to już czekam, aż ktoś się przypieprzy, że to nawajo a nie apachee.Przecież tego nie napisałem. Chodzi o to, by grali w ogóle, przynajmniej reprezentowali swoich ludzi.
Cytat:Przypieprzają się za kolor skóry, czyli cechę, którą na ekranie widać.No i tu jest chyba sedno problemu. Widać kolor skóry jak jest inny od naszego więc się na niego zwraca uwagę.
Cytat:Nikt (jeszcze) nie.przypieprzył się o to, że jest brytyjką. To, jak pisałem w reszcie tekstu, domena woke. Kontrowersje wobec filmu "Królowa wojownik" (2022) kręciły się wokół tego, dlaczego aktorzy są z ameryki lub brytanii, a nie wzięto.aktorów urodzonych w afryce. No i, na marginesie, dlaczego autorki scenariusza.były białe. W innych produkcjach o afryce.typowe jest marudzenie, ze akcent (!) suaheli jest toporny. To przynajmniej słychać, ale co do reszty? Dlaczego brytyjski, amerykański lub hinduski paszport ma jakieś.znaczenie? Kak ne abracat, rzopa nazad.Znowu to samo. Skala narzekań o których piszesz w stosunku tego, co pisano i mówiono ostatniej Kleopatrze, jest nie do porównania.
Cytat:"Pozytywny rasizm" to też rasizm, a przez słowo "pozytywny" w nazwie nie staje się.czymś dobrymNie w tym rzecz. Jakieś pojedyncze głosy podnoszą kwestie o których wspomniałeś natomiast o Kleopatrze pół zachodniego świata rozprawiało. Nawet moja matka, co to jest raczej odłączona od internetu zna tą sprawę całkiem dobrze. Źdźbło w oku bliźniego widzisz a belki w swoim (waszym) nie dostrzegasz.
Cytat:Czekam na ten moment, w którym napiszesz, co to ma.wspólnego.z.tematem. Albo przynajmniej, co w tym złego. Wiem, że ten moment nastąpi, już niedługo...
Przecież tematem jest poprawność polityczna i jak to podobno niszczy kinematografię. Ja próbuję pokazać, że poprawność polityczna to nic nowego, doświadczamy tylko nowej odsłony. Od początku kinematografii powszechnie mieliśmy do czynienia z cenzurą, próbami schlebiania konserwatywnym poglądom poprzez choćby odpowiednie przedstawianie kobiet i mniejszości ale także mężczyzn, naciskami społecznymi czy religijnymi w celu ograniczenia rozpowszechniania twórczości moralnie niepoprawnej itd. A ja tu czytam, nie tylko od ciebie, że teraz dopiero strasznie się dzieje gdyż podobno nakazują wrzucić Murzyna do filmu.
Jaki to ma związek z Rambo? Jest to świetny przykład jak funkcjonowała poprawność polityczna wtedy. Po pierwsze, stereotyp muskularnego macho prezentowany od części drugiej w ugruntował się w popkulurze a co za tym idzie w społeczeństwie i jest odzwierciedleniem tego jest chociażby to, co widać dosłownie w każdej siłowni. Po drugie stereotypy rasowe, narodowościowe czy płciowe (sam wspomniałeś o dwóch kobietach w całym filmie). Po trzecia propaganda militarystycza i imperialistyczna przelewająca się przez kolejne części, tworząca mit amerykańskiego żołnierza walczącego zawsze o dobro przeciw tym złym (Wietnamczykom czy Rosjanom) i oczywiście zawsze zwycięskiego.

