zefciu napisał(a):Sofeicz napisał(a): Zniknęły, bo same feministki były oburzone wymyślaniem im na siłę koślawych odpowiedników.Jakieś źródło tej tezy?
Np. tu.
Cytat:Gdy w 1918 r. Polki wywalczyły sobie prawa wyborcze, do prawdziwej równości między płciami było daleko.
Dlatego dwa lata później elitarny Centralny Komitet Polityczny Równouprawnienia Kobiet wezwał władze do tego, by we wszystkich ustawach,
w tym w konstytucji, „określenia ogólne, np. mieszkaniec, obywatel, lub zawodowe, np. sędzia, adwokat, lekarz itp.,
stosowały się zarówno do mężczyzn, jak i kobiet, co winno być uregulowane w drodze ustawodawczej".
Albo tu
Cytat:Warto podkreślić, że dyskusja o formach żeńskich trwa od ponad stu lat.
W cytowanym oświadczeniu RJP wyjaśnia: Na początku dwudziestego wieku zwyciężyła tendencja do regularnego tworzenia feminatywów, ale przez cały czas żywa była także przeciwna tendencja – do zaznaczania żeńskości za pomocą rzeczownika pani poprzedzającego formę męską (pani doktor) lub przez związki składniowe typu nasza dyrektor zdecydowała.
Ta ostatnia tendencja w drugiej połowie XX wieku stała się zwyczajem językowym, szczególnie w odniesieniu do zawodów nowych, funkcji wysokiego prestiżu.
Jednakże od lat dziewięćdziesiątych formy żeńskie rzeczowników osobowych znacznie się rozpowszechniły; w języku przyjęły się wyrazy socjolożka, polityczka czy posłanka, choć tylko ostatni z nich był obecny, a nawet powszechny w polszczyźnie I połowy XX wieku
Gdzieś miałem zapisany historyczny, bezstronny rys ale gdzieś mi się zapodział.
Obiecuję, że poszukam.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

