ErgoProxy napisał(a): Lata temu natrafiłem na ciekawy wykwit takiej kultury - jakaś dziennikarka z naszego kraju odkryła amerykańskie forum miłośników komunizmu, podzieliła się tam swoją wiedzą o PRLu i świadectwami swojej rodziny wywiezionej na białe niedźwiedzie, po czym została zbanowana za - uwaga - "dowody anegdotyczne". W rzyć sobie każcie wsadzić taką kulturę, która nijak i nikomu nie pomaga w dochodzeniu do prawdy o świecie.
Jeżeli ta dziennikarka nie użyła owych dowodów anegdotycznych na tej zasadzie na jakiej zazwyczaj się ich używa - czyli podania jednostkowego przypadku w celu zanegowania lub potwierdzenia określonego zjawiska - to faktycznie przykra sprawa bo takie dowody anegdotyczne akurat w historii sporą wartość poznawczą mają.
Tylko, że to jednak jest zupełnie co innego niż twierdzenie, że jakieś zjawisko zachodzi wyłącznie na podstawie tego, że ktoś tam gdzieś napisał lub powiedział, że zachodzi. I do tego nie mieszałbym żadnej kultury dyskusji - bo to jest zwyczajny brak tej kultuy oraz przejaw braku szacunku do kontrdyskutantów.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

