bert04 napisał(a): Trzy przy na 9 tysięcy decyzji.
Nie budzi to Twojej wątpliwości, że uwzględniono tylko 3 zażalenia? Przecież taka statystyka jasno wskazuje, że wszystko jest przyklepywane jak leci.
Cytat:Może zabrać podczas "wyrzucania" albo potem, ale w asyście policji. Nawet w Twojej historii to stoi.
WIdocznie jego żona wyraziła na to zgodę, patrz ust. 4
https://lexlege.pl/ustawa-o-policji/art-15ae/
"W przypadku sprzeciwu osoby doznającej przemocy domowej te przedmioty lub zwierzęta domowe pozostawia się we wspólnie zajmowanym mieszkaniu lub w jego bezpośrednim otoczeniu. Dochodzenie roszczeń z tego tytułu odbywa się na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym."
To jest furtka, żeby wykopać faceta z domu gołego i niewesołego. Sorki, ale nie podlinkuję do historyjki, że jakaś babka wykorzystała te chore zapisy.
Te 3 uwzględnione zażalenia też nie stały się jakąś historią opowiadaną przez facetów, która znalazłaby się w mediach. Nie widziałem też żadnej historii z tych 9000 wyrzuconych, która potwierdziłaby, że ustawa spisała się na medal i odseparowała przemocowca. Może masz jakąś?
Cytat:Teraz zapewne zacytujesz ten fragment, w którym w ustawie jest określona płeć. Twierdzisz, że ustawa jest tak "skonstruowana", więc nie powinieneś mieć trudu.Mogę na początek wrzucić filmik promujący tę ustawę :
https://www.youtube.com/watch?v=dDVcSnF3-o8
Cytat: Albo psychologizacje, że mężczyżni nie śmią zgłaszać. Ale liczba 12% przeczy już jednostronnemu obrazkowi propagowanemu przez portale w stylu "dzielny tato".
No oczywiście, że nie śmią zgłaszać i jest to poparte licznymi badaniami : https://en.wikipedia.org/wiki/Domestic_v...gainst_men
Cytat:Ziew, nie jesteś pierwszym, który przechodzi z dyskusji w psychologizację. Mam odliczać czas do nieuchronnego ad personam? Napisz coś, co wywnioskowałeś sobie na mój temat. Albo alternatywnie, stul pysk na mój temat
Wzburzenie emocjonalne może wskazywać na osobiste zaangażowanie w sprawę.
Cytat:Ale już zanim mi zwróciłeś na to uwagę, przypomniałem ci tę sprawę, raczyłeś pominąć:
"Tomasz M. otruł siebie i czteroletniego syna na spotkaniu w centrum zabaw pod okiem kuratora sądowego."
https://plus.gazetakrakowska.pl/tragiczn...r/13697638
Kobiety też zabijają swoje dzieci, patrz głośna sprawa matki madzi.
Raczej takie sprawy to margines i nie wiem co wnoszą w tę dyskusję. Gość był ewidentnie zaburzony.

