bert04 napisał(a):Tak na serio i całkiem bez polemiki, co było powodem, że akurat tę osobę obdarzyłeś tak głębokim zaufaniem?Nie obdarzyłem jej tak głębokim zaufaniem. Piszę sobie na niszowym forum celem przewentylowania mózgownicy, nawet nie pod nazwiskiem, które mam w papierach. Dlatego teraz ostrzegam wprost: jeżeli ktoś chce umierać na skałce, którą tutaj sobie ociosałem - są na świecie lepsze sprawy, za które warto ginąć. Cywilnie, fizycznie, jak kto chce.
Co było powodem. Przyjrzałem się po prostu owocom, jakimi obrodziła Tuba i jakimi mnie raczy, co tylko szorty otworzę. Przyjrzałem się tej drugiej, wołkistowskiej stronie, wychowanej na amerykańskich elgiebetach, priwiledżach i krytycznych teoriach tego i owego. To jest dramat. Jesli chciałbyś dyskutować z tymi ludźmi, tak twarzą w twarz, całkiem poważnie musiałbyś się liczyć, że Cię obszczekają. A jest to wysoce wyedukowana młodzież, przyszłość ichniejszego narodu, która tylko nie może znieść pracy w Starbucksie 8/6 plus nadgodziny. I tego, że menedżer zmiany na spółkę z klientami poganiają tę przyszłość narodu krzykiem. Oni się serio załamują od tego i chcą związków zawodowych.
Nie życzyłbym sobie oglądać podobnej plagi w moim kraju. I owszem, uważam że równia pochyła w tym wypadku stanowi argument, bo nie są mi znane żadne polskie supermoce, których by brakowało Amerykanom, światowej awangardzie przodowników postępu i czego tam jeszcze. Rozumiesz, Rosjanom się nie udało zbudować prawdziwego komunizmu, ale lewicy zza oceanu się uda, bo to będzie komunizm amerykański; best on the planet, as always.
(Najgorsza jest świadomość, że gdybym się tam teraz urodził, tobym się gładko wpasował w cały ten pasztet; starczy że sobie sobie przypomnę, co miałem w głowie w wieku okołomaturalnym. Jakbym miał pecha, toby mi jeszcze chuja ucieli i cyce przyszyli, bo za gówniaka lubiłem się stroić w matki biżuterię, sam nie wiem, czemu. Fajne, kolorowe błyskotki; jak się ich używa? A matkę mam głupią, niestety,)
