Iselin napisał(a): Szykanować może nie, ale czasami by się przydało w jakiś nieinwazyjny sposób zwrócić na to uwagę. Ja mam wrażenie, że coraz częściej ludzie, na przykład w opiece zdrowotnej, są raczej nadmiernie grzeczni, jeśli o to chodzi. Ja na przykład jestem za gruba, bo się za mało ruszam i uważam, że lekarze i pielęgniarki nie powinni aż tak przechodzić nad tym do porządku dziennego.
Zwrócenie uwagi na zagrożenia zdrowia wynikające z otyłości to zupełnie coś innego niż krytyka i szykanowanie osób otyłych.
Cały ten ruch body positive wziął się przecież z tym, że osoby otyłe często spotykały się właśnie z gnębieniem za ich wygląd. Bardzo często to prowadziło do komplesów, często bardzo poważnych. Ja nie widzę tutaj żadej sprzeczności w przekazie "Twój wygląd jest ok, nie masz powodów aby wstydzić się jak wyglądasz. Problem w tym, że taki styl życia może być szkodliwy dla Twojego zdrowia"
Zresztą przeglądając w Internecie różne treści wyśmiewające cały to body positive odnoszę wrażenie, że większości autorów tych treści chodzi po prostu o to aby pod przykrywką troski o czyjeś zdrowie po prostu "dojebać grubasom".
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

