bert04 napisał(a): Nie wiem, nie mam porównania. Trzeba by wiedzieć a), jaki procento odwołań rzeczywiście był (sam wspomniałeś, że nie masz tu danych, ja też nie) i b) procent uwzględnień zażaleń w innych sprawach. Przykładowo, w przypadkach mandatów drogowych, tu powinna być duża baza. Nie mam niestety czasu na robienie takich statystyk ani wyliczania ich istotności.
No właśnie, nie mamy żadnych danych, ale zaledwie przypadki anegdotyczne. Ale to wszystko dlatego, że ta ustawa jest stosunkowo świeża. Mamy także rozum, który potrafi przewidzieć do jakich nadużyć będzie prowadzić taka ustawa.
Mamy jednak ustawę hiszpańską, która obowiązuje już 20 lat, na której nasza ustawa była ewidentnie wzorowana. Zapraszam do oglądania : https://www.youtube.com/watch?v=GjgBfklmYj8
Cytat:Masz rację o tyle, że litera prawa pozostawia tę możliwość w teorii i przy maksymalnie złej woli zainteresowanych. Nie uwzględniasz jednak, że przy złej woli "osoby z zakazem" i jakiejś, nie wiem, "solidarności fiutów" bardziej miękkie przepisy pozwalałyby na ogałacanie mieszkania do ścian. Być może ów przepis należałoby nieco zeskalować, jak na razie nie widzę potrzeby z braku jakiegoś przykładu faktycznego wyrzucania "gołego na śnieg".
Świetny masz sposób tworzenia prawa. Zróbmy sito, a potem czekajmy czy przez dziury przeleci woda. Bardzo mądre, powinieneś zacząć pisać ustawy.
Cytat:Przepraszam, ale kompletnie nie zrozumiałem, o co Ci chodzi. To do osoby wystawiającej jakieś postulaty należy ich uargumentowanie.
Cały czas argumentuję. A Twoje kontrargumentacja polega mniej więcej na tym "może i ustawa ma pełno dziur, ale na razie nie widzę jakichś większych tragedii"
Cytat:"Niechcenie zgłaszania" dotyczy wszystkich ofiar wszystkich rodzajów przemocy. Poczynając od kobiet, przez dzieci, na mężczyznach kończąc. Nazywa się to nawet "ciemna liczba przestępstw". Nie da się jej jasno określić, widziałem też już (w innych sprawach) tego typu demagogiczne wykorzystywanie według różnych uznaniowych kryteriów. A w naszym przypadku należało by dopisać jakąś "ciemną liczbę" do wszystkich kategorii, mężczyzn, kobiet i dzieci.
Nie dość, że mężczyźni nie chcą zgłaszać, bo to niemęskie, to dodatkowo nie mają co liczyć na to, że takie zgłoszenie będzie poważnie rozpatrzone przez policjanta. Policjanci będą potem w radiowozie boki zrywać, że facet nie może sobie z babą poradzić.
Cytat:Jako kanapowy internetowy psycholog daleko nie zajedziesz. Ja jestem ostatnio wkurwiony ogólnie i opierdzielam wszystkich jak jedzie. Ostatnio zefcia opierdzieliłem za "brytyjską próchnicę". Zechcesz do tego dorobić jakąś teorię freudiańską lub jungową? Ba, tu nawet pasowałaby teza, że mi z gęby jedzie, i dlatego bronię szczerbatych angoli.
No ostatnio zarzucałeś zefciowi woke brainwashing. Zabawne w kontekście tej dyskusji o ustawie "mieszkanie za pomówienie".
Cytat: Obawy przed teoretycznym wykorzystaniem jej do ograbiania mężczyzn przez wredne suki włożę jak na razie do tej samej szuflady, co obawy przed Pawkami Morozowami, do czasu pojawienia się problemu nie widzę podstaw do zmian.
No nie moja wina, że brak CI totalnie wyobraźni i jakiegoś przewidywania, a zło mu się zacząć dziać na Twoich oczach, żebyś uwierzył.
Tak jak wspomniałem, ta ustawa jest u nas stosunkowo świeża. Te "teoretyczne" przypadki zaczną wychodzić na światło dzienne. Masz to jak w banku.
Przed chwilą znalazłem nowy przypadek, można oglądać od 5:50: https://youtu.be/47InY29EgEE?t=350
Panie z filmiku prowadzą kancelarię w Warszawie. I to jest zapewne wierzchołek góry lodowej. Musiałbyś sobie pojeździć po wszystkich kancelariach w Polsce, żeby zbierać takie przypadki.

