Lumberjack
Ps.
Cytat:Szykany rozumiem, że brzmią agresywnie ale co złego jest w samej krytyce?To, że a jest nieproszonym ingerowaniem w nieswoje sprawy i ma (zwykle) postać wygłaszanych z mniej lub bardziej udawaną troską truizmów pokroju „za dużo ważysz”, albo „powinieneś schudnąć”, które to są równie prawdziwe co bezużyteczne.
Cytat:Przecież obżarstwo to nałóg jak nikotynizm czy alkoholizm. I chyba zgodzimy się że należy krytykować te zjawiska zwłaszcza że w Polsce jest ogromne przyzwolenie dla alkoholizmu.To sobie krytykuj zjawiska, ale od ludzi weź się odczep. Bo porady typu „nie wpierdalaj tylu frytek”, „idź na basen”, „musisz zacząć się więcej ruszać” raczej nie pomogą, a na pewno wkurwią.
Ps.
Cytat:Tak jak na szlugach masz zdjęcia z różnymi okropieństwami tak na opakowaniach od hamburgerów czy też na kubełkach i na paczkach chipsów powinno być info o powodowanych chorobach + załączone zdjęcia np. przetłuszczonej wątroby.O nie, nie, nie. Żadnych takich. Wręcz przeciwnie. Lepiej nałożyć obowiązek takiego dobierania aktorów grających w reklamach wysokoprzetworzonej żywności, by ich sylwetki wiernie odzwierciedlały rzeczywisty rozkład otyłości i nadwagi w populacji do której reklama jest kierowana. Innymi słowy, jak w danym społeczeństwie 40% ludzi ma otyłość, to w skierowanej na taki rynek reklamie czekolady 40% aktorów też musiałoby być otyłych - i rzecz jasna dobrze wyeksponowanych oraz osadzonych w pozytywnym kontekście (wszak marginalizacja osób o ponadnormatywnej wadze jest przejawem fatfobii i nietolerancji). Coś mi się wydaje, że ludzie szybciej sobie połączą kropki i zakumają gdzie prowadzi wpierdalanie wysokoprzetworzonego żarcia, jak zamiast tych wszystkich zdjęć otłuszczonych wątrób i pisanych drobnym druczkiem ostrzeżeń pooglądają sobie jak ich ulubionymi smakołykami zajadają się konsumenci w rozmiarze XXL.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.

