Frankowi się chyba już mózg zlasował na amen.
Pieprzy coś o białej fladze, odwadze porażki innych głupotach.
Wychodzi z niego latynoskie myślenie magiczne.
Pieprzy coś o białej fladze, odwadze porażki innych głupotach.
Wychodzi z niego latynoskie myślenie magiczne.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

