Dwa Litry Wody napisał(a): Oczywiście, że zacząłby się sztuczki. Może producenci zrezygnowaliby z reklamy audiowizualnej, albo zmienili ją tak, by dało się obejść nałożone ograniczenia (np. spoty w których w ogóle nie występują ludzie). Ale nieuczciwa przewaga jaką producenci śmieciowego żarcia mają teraz nad konsumentami zostałaby ograniczona – na podobnej zasadzie jak ogranicza ją obowiązek zamieszczania na opakowaniu produktu spożywczego informacji o jego składzie, czy wartości kalorycznej, tyle, że w moim odczuciu skuteczniej, bo suche dane o wartościach spożywczych są trudniejsze w odbiorze niż przekaz bijący z ulokowania produktu na tle modeli/wzorów osobowych, a także emocji, zachowań czy interakcji społecznych, które powszechnie uważane są za pozytywne, atrakcyjne i pożądane. A o to przecież chodzi.Może rzeczywiście coś w tym jest i można by spróbować. Nawet licząc się z tym, że w reklamach KFC będą występowały słodkie kotki.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

