Wystawienie Bocheńskiego w 2025 roku zapewne nie zdarzy się z jeszcze jednego powodu. PiS wyglądałby słabo, gdyby do wyborów prezydenckich wystawił... radnego Warszawy. Brzmi nieefektownie, prawda? Inna sprawa z "europosłem Płażyńskim"...
"I sent you lilies now I want back those flowers"


