Fanuel napisał(a): W-F, plastyka, WDŻ też nie. I co z tego?
WF jest potrzebny do rozwoju fizycznego,
WDZ to pewnie jakaś 'katolicka' forma wychowania seksualnego,
Plastyka uczy szutki.
Religia niczego nie uczy. To czysta forma indoktrynacji przecież. Naprawdę muszę tłumaczyć takie rzeczy?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

