Nonkonformista napisał(a): Idea moralności jest prosta:
To co przyjemne, jest dobre. To co nieprzyjemne jest złe.
Za przyjemnym podążaj, nieprzyjemnego unikaj.
No ale to jest buddyjska (?) idea moralności. Chociaż sataniści mają podobną, ponoć, ale oni papugują z różnych systemów.
Cytat:Czy tyle wystarczy, czy pragniesz rozwinięcia koncepcji unikania cierpienia, a podążania za przyjemnością?
Należałoby rozwinąć przynajmniej na tyle, żeby dało się odróżnić od hedonizmu. I paru innych koncepcji, w których "przyjemność" może być synonimem lenistwa, egoizmu, elitaryzmu. Czyli tych typowych spraw, które już były dyskutowane między chrześcijanami a epikurejczykami.
PS:
Cytat:W mahajanie masz kategorię bodhisatwy, a więc kogoś kto przez współczucie dla innych pomaga innym istotom osiągnąć nirwanę.
Brzmi jak "thougts and prayers". A myślałem, że jakieś konkrety będą dla niesienia tej ulgi.
PPS:
Cytat:A chrześcijaństwo cierpienie hołubi, bo Chrystus cierpiał, a zatem cierpienia ze świata nie usuwa.
Pierwsze słyszę, że buddyzm usuwa cierpienie. Dotychczas rozumiałem to tak, że buddyzm usuwa pragnienie, traktując je jako źródło cierpienia. Oczywiście w uproszczeniu, ale tak to rozumiem, buddyzm nie likwiduje cierpienia w świecie a jedynie to, jak je odbiera jednostka.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

