Wnosiłbym w tej dyskusji o rozgraniczenie między wyobrażeniem o dziecku (ssie, raczkuje, mówi "mama") a faktycznym stanem, w jakim to dziecko aktualnie się znajduje (z grubsza wykształcone coś, co nawet emocji nie bardzo odczuwa).
Neuro napisał(a):Osobiście miałbym silne opory przed zabójstwem. Może to ponad moją wrażliwość.Nie limituj więc opcji ludziom, których wrażliwość jest lepiej dostrojona do kluczowego zadania na tym świecie - przetrwania w niekoniecznie sprzyjających warunkach.
Neuro napisał(a):A jeśli chodzi o niewinne dziecko, to już w ogóle...Dziecko nie jest niewinne, tylko amoralne. Inaczej niepotrzebne byłoby wychowywanie.
