bert04 napisał(a): Może jednak zejdź z tego obłoku, na którym Twoja duma Ciebie unosi. Podałeś jakieś kretyńskie porównania bez związku z moim argumentem. Zygoty giną? Ludzie (edit: urodzeni) też giną. Nie mam niestety pod ręką statystyk porównawczych, ale zakładam, że 90% "urodzonych ludzi" nie jest zabitych* a umiera z przyczyn szeroko rozumianych jako naturalne. Jeden zachoruje na białaczkę, inny zeskoczy z mostu, trzeciego walec przejedzie. Czy to oznacza, że zabójstwo jest neutralne moralnie? Bo przecież i tak stanowi zaledwie 10% wszystkich śmierci?No tylko że kłopot jest w tym, że gdyby z jakiegoś powodu ginęło 90% narodzonych dzieci, to byśmy wobec tego problemu zachowywali się inaczej, niż zachowujemy się wobec kwestii niezagnieżdżeń i bardzo wczesnych poronień.
|
Granice wieku (od zapłodnienia do śmierci) [oddzielony] Antyklerykalizm
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
