kmat napisał(a):bert04 napisał(a): Różnica między amerykanami a roZZją jest taka, że ci pierwsi nie prowadzą już wojen o podboje, ale wojny o interesy.Nawet to robią coraz rzadziej. Kiedy ostatnio zmontowali w trzecim świecie jakiś zamach stanu, żeby wymienić niepasującą im demokratycznie wybraną władzę na jakiegoś pasującego im dyktatora? To się dokumentnie skończyło z zimną wojną.
Rosjanie chyba się wstydzą powiedzieć czy walczyć o własne interesy bo to imperializm. Amerykanie nie wstydzą się mieć takich ideałów, że ktoś będzie walczył o osobiste pieniądze w postaci milionów i miliardów kosztem kogoś komu posypie się życie i zdrowie bo mu każą założyć własną firmę jak nie będzie miał pracy nawet jak komuś prowadzenie własnej firmy nieodpowiada jako sposób przeżycia życia i nie ma rodziny która by go utrzymywała i broniła przed eksmisją z mieszkania, głodem i utratą zdrowia.
W Polsce modne jest, żeby kogoś kto głodował i utracił zdrowie nękać, żeby poszedł piszczeć w kościele i klęczeć pomiędzy sytymi "pupami". Polacy się tego nie wstydzą. Tak Polacy rozumieją "sprawiedliwy" kapitalizm, najpierw nie dać pracy nie pomóc w jej znalezieniu a potem kazać piszczeć w kościele jak ktoś utraci zdrowie na całe życie i zostanie słabym rencistą a potem emerytem którego nie stać na nowy samochód żeby jeździć do marketu kupić sobie jeść a ma niewiele siły żeby dużo pracować jak zdrowy "byczek" i zarobić na nowy używany samochód bo stary się sypie.
Wojny Rosjan o podboje, to według nich wojny o swoje ziemie, mowa Rosjan "Ukraina jest nasza".
Rosjanie nie wstydzą się tego bo oni walczą ze złodziejem, który podstępem i nieuczciwymi argumentami odebrał im Ziemie w obrębie ZSRR i w tym Ukrainę.
Rosjanie chcą się sami rządzić na swojej Ziemi tak jak wierzą że im się uda i że będzie im lepiej niż od pewnego czasu jak przestali wierzyć we wspaniały kapitalizm z dobrobytem w Rosji dla prawie wszystkich.
Ja nie popieram wojny, nie jestem po żadnej stronie wydaje mi się jednak że Amerykański kapitalizm od jakiegoś 1986r do teraz w Rosji się nie udał.
Nie popieram USA, nie popieram Ukrainy bo nie powiedzieli dlaczego gospodarczo w Rosji jest źle, czy Rosjanie to stado debili i to wyłączna ich wina, że sporej części Rosjan jest źle, czy 99,9% Rosjan opływa w luksusy i dostatek spływa im po brodzie tylko mają urojenia i wszyscy nadają się do psychiatry bo mają urojenia, że jest im źle I pod wpływem urojeń prowadzą wojnę.
Czy w Rosji coś można poprawić żeby było im lepiej, czy jedyna droga żeby było lepiej to powrót do ZSRR, czy nic się nie da zrobić bo fizycznie I technicznie niemożliwe, no Amerykańce potrafią Rosjanom policzyć czołgi a o szansach Rosji na dobrobyt nie potrafią się wypowiadać.
Rosjanie wstydzą się walczyć lub demonstrować o takie własne interesy jak dobrobyt, czy łatwe życie dla wszystkich 99,9% na średnim poziomie I dla części więcej więc walczą o odzyskanie tego co jest ich - ich własnych ziem.
Ja się na tym nie znam ale wydaje mi się, że Rosjanie pod względem kształcenia, wyedukowania technicznego i lekarskiego oraz bazy zakładów przemysłowych I warunków geograficznych mają potencjał porównywalny z Ameryką, dlaczego więc żyje im się gorzej niż w Ameryce?
Który czołg został dzisiaj zestrzelony, kiedy zwycięstwo?

