Nikt z forum jednak nie rozważa nawet trochę możliwości pokojowych negocjacji. Daje się tutaj zauważyć takie nastawienie 'bohaterskie" w rezultacie być może mało racjonalne. Naładowane emocjami. Rozumiem to.
W Rosji jest jeszcze gorzej bo jak pisze jakaś tam ekspertka: Rosjanie bardzo szybko i bardzo łatwo adoptują się do ciężkich warunków, do represji i wzmożonej cenzury. Te dwa lata wojny pokazały, że to stwierdzenie, określające rosyjskie społeczeństwo, jest wciąż aktualne - powiedziała prof. Olga Nadskakuła-Kaczmarczyk.
- Z jednej strony my w Europie spodziewaliśmy się tego, że gdy trumny z ciałami żołnierzy będą spływać do Rosji, to nastawienie do wojny się zmieni. Jednak musimy mieć na uwadze, że rosyjskie społeczeństwo funkcjonuje w kolektywnym, propagandowym nastawieniu: że ważne jest dobro państwa. Ojczyzna musi zwyciężyć. Kwestie indywidualne, jednostkowe są składane na ołtarzu tej wielkiej sprawy, jaką w kontekście wojny jest pabieda, czyli zwycięstwo - dodała profesor.
Jak zaznaczyła, "fatalistyczna dusza rosyjska funkcjonuje w kolektywnym »my Rosjanie«, w podporządkowaniu wobec państwa".
- Jest to widoczne w różnych aspektach funkcjonowania tego państwa. Jedną sprawą jest kwestia wojny, a drugą przystosowanie się do warunków życia: do biedy, inflacji. Rosjanie po prostu adoptują się do tego - podsumowała prof. Olga Nadskakuła-Kaczmarczyk.
My Polacy chyba już jesteśmy większymi indywidualistami?
W Rosji jest jeszcze gorzej bo jak pisze jakaś tam ekspertka: Rosjanie bardzo szybko i bardzo łatwo adoptują się do ciężkich warunków, do represji i wzmożonej cenzury. Te dwa lata wojny pokazały, że to stwierdzenie, określające rosyjskie społeczeństwo, jest wciąż aktualne - powiedziała prof. Olga Nadskakuła-Kaczmarczyk.
- Z jednej strony my w Europie spodziewaliśmy się tego, że gdy trumny z ciałami żołnierzy będą spływać do Rosji, to nastawienie do wojny się zmieni. Jednak musimy mieć na uwadze, że rosyjskie społeczeństwo funkcjonuje w kolektywnym, propagandowym nastawieniu: że ważne jest dobro państwa. Ojczyzna musi zwyciężyć. Kwestie indywidualne, jednostkowe są składane na ołtarzu tej wielkiej sprawy, jaką w kontekście wojny jest pabieda, czyli zwycięstwo - dodała profesor.
Jak zaznaczyła, "fatalistyczna dusza rosyjska funkcjonuje w kolektywnym »my Rosjanie«, w podporządkowaniu wobec państwa".
- Jest to widoczne w różnych aspektach funkcjonowania tego państwa. Jedną sprawą jest kwestia wojny, a drugą przystosowanie się do warunków życia: do biedy, inflacji. Rosjanie po prostu adoptują się do tego - podsumowała prof. Olga Nadskakuła-Kaczmarczyk.
My Polacy chyba już jesteśmy większymi indywidualistami?
