Osiris napisał(a): Znaczy się można by się pewnie zapytać jakiegoś Koreańczyka czy wielokrotne wypowiadanie przez głównego bohatera, że "Azjaci tylko jedzą psy" czy stwierdzenia takie jak "gook" czy "zipperhead" mu nie przeszkadzają (ponadto wystarczy sobie wyobrazić zamianę tej rodziny na czarnoskórą i jest oczywiste, że takie coś by nie przeszło).
Przeszkadzają. Aktor grający tego mlodego azjatę, Hmongończyka(tak to się wymawia?) do dzisiaj przeżywa te żarty, które wymiawiał Clint Eastwood, a biała widownia się z nich śmiała : https://deadline.com/2021/02/gran-torino...234696602/
zefciu napisał(a): ylko że jedni „spokojne życie” upatrują w nasraniu na wszystkich, którzy są od nich pod jakimś względem inni. A drudzy „spokojne życie” upatrują w stworzeniu społeczeństwa tak inkluzywnego, że niemożliwe jest, aby na nich nasrano. To jest właśnie, z grubsza, różnica między „prawakami” a „lewakami”.
Jeżeli zrobimy taki podział, to zawsze wybiorę tę stronę osi z prawakami i wolnością słowa,
Bo lewa prowadzi do jakiejś policji myśli i do wsadzania ludzi do więzień za niewłaściwe poglądy.
https://konkret24.tvn24.pl/swiat/dozywoc...-st7831290

