bert04 napisał(a): Przekaz "problematyczny" dla tych, którzy nie potrafią rozróżniać dwóch kwestii: filmów rasistowski i filmów o rasizmie. I czy filmy o rasizmie mogą zawierać też protagonistów rasistowski. Najbardziej ekstremalny przykład to dla mnie American History X. Gran Torino może idzie inną drogą, ale generalnie zawiera ten motyw. Rasista żyjący w dzielnicy zdominowanej przez imigrantów Hmongowskich, rasista, którego rdzennie amerykańskie nazwisko "Kowalski" jest kaleczone przez pomoc lekarską o czarnej karnacji i jakimś-tam hidżabie na głowie, ten rasista zaczyna zmieniać swoje nastawienie, poczynając od obrony dzieci (genialna scenka, w której białego dupka gra Scott Eastwood), który zaczyna widzieć w tych "żółtkach" drugiego człowieka, który na końcu usynawia jednego z nich, czego końcowym aktem jest danie mu w spadku tego samochodu, który daje tytuł filmowi. Jeżeli to nie jest film o przemianie wewnętrznej bohatera, to nie wiem co. Owszem, można marudzić, że ta przemiana nie poszła dalej. Ale konsekwencja filmu była taka, że Walt był w drodze, i gdyby nie wydarzenia pod sam koniec, który przerwały ten proces zmian, stałby się "białym Hmongiem" wśród Hmongów. Co zresztą też pokazuje scena pogrzebu.
Serio, można na siłę wyjąć to wszystko powyższe i skupić się tylko na początkowych scenach filmu, wyjmując wszystko powyższe z kontekstu. To jest właśnie "logika, która poszła za daleko", koncentrująca się na jakichś pierdołach typu, że w kinie ktoś się chichrał z rasistowskich wstawek Walta.
Możesz jeszcze i trzy razy to samo wyłożyć jak krowie na rowie ale tłumaczyć Ozyrysowi to jak grochem o ścianę. Po jego stronie nie ma braku zrozumienia, bo na pewno wszystko rozumie, ale jest brak dobrej woli. Woli mimo wszystko czepiać się wyciągniętych z kontekstu rzeczy aby tylko móc się dopierdolić na siłę.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

