Osiris napisał(a): Lumber jednym zdaniu twierdził, że to najlepszy film antyrasistowski w historii aby zaraz w kolejnym nazwać azjatów "żółtkami".
A o nas piszę/mówię białasy. A Murzyni są Murzynami, a nawet śmiem twierdzić, że są czarni. Dzieci nazywam małymi demonami.
Dodatkowo jestem mizantropem czyli że gardzę ludzkością tak po prostu, ogólnie. Nie lubię tego gatunku. Wolałbym być jakimś jeżykiem, wiewiórką albo jakimś innym fajnym zwierzem.
A jeszcze żeby było ciekawiej to jestem rasistą, ale nie takim jakiego chciałbyś ze mnie zrobić. Jestem rasistą kulturowym czyli że w obrębie całej plugawej ludzkości są kultury lepsze i gorsze. Kultury i ogólne dominujące w nich systemy aksjologiczne (mniejsza z tym czy bardziej czy mniej świadomie przyjęte przez ludzi) sprawiają że podziały są ponadrasowe i dotyczą tego czy ma się w konsekwencji taką mentalność aby tworzyć wokół siebie wolność, dobrobyt i pokój czy może raczej taką, która prowadzi do stagnacji lub regresu, niewoli, ubóstwa i wojen. Dlatego też gardzę ruskimi i ich mirem i dlatego też gardzę szmacianymi łbami i ich islamem.
A żółtków akurat szanuję. W zachodnim systemie odnajdują się lepiej niż biali. W USA radzą sobie najlepiej ze wszystkich "ras", czy tam grup etnicznych czy jak to tam nazwać. Japończycy czy Koreańczycy są super. Chińczyków szanuję za pracowitość ale ostatecznie są niebezpieczni ze względu na komunizm. Ciekaw jestem czy gdyby mogli to czy odeszliby od państwowego komunizmu. No i samych Chińczyków nie ma co wrzucać do jednego wora. Zresztą to nie jest jeden naród. Znam jedną Chinkę która opowiadała mi, że tam ichniejsze "województwa" są wielkości naszego kraju i podobnej liczebności i najczęściej w ramach takiego województwa funkcjonuje konkretny naród, który kulturowo jest odrębny od narodu z "województwa" obok.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

