geranium napisał(a):Natomiast Grunwald to czyn patriotyczny i trochę się dziwię Twojemu opisowi.To było półserio.
Tzn. realia były takie, że faktycznie, panowie okładali się po głowach i zalewali bełtami (z kusz, z kusz); szło zaś o kontrolę ujścia Wisły, o to kto będzie czerpał hajs z handlu wiślanego. W zasadzie dla obu stron było to być albo nie być. Natomiast jeśli chodzi o patriotyzm, to pod Grunwaldem takie pojęcie było jeszcze nieznane. Była kwestia przysiąg, hołdów i lojalności wobec obranego pana. Dlatego np. mówi się, że Zawisza Czarny, o ile w ogóle tam walczył, to raczej po stronie krzyżackiej, jako najemnik (którym był). W ogóle u Krzyżaków biło się sporo Słowian - rycerstwo chełmińskie, goście z Pomorza - i bardzo, bardzo dużo skatoliczonych Prusów.geranium napisał(a):Religia w szkole ma budować także patriotyzm.Nie zgodzę się. Religia katolicka w wydaniu polskim jest koszmarnie zaściankowa, a z patriotyzmu wynika pragnienie, aby ojczyzna wzrastała w siłę i przygarniała nowych ludzi, nowe nacje. Wymóg nawrócenia na taką religię będzie przeszkodą, będzie wykluczał i odstręczał od polskości.
Trzeba zreformować albo katolicyzm (i to nie w płaczliwo-masońskim duchu Franciszka), albo cały format pt. "religia w szkole".
